Oto najciekawsze auta, które poznaliśmy w 2021 roku. Producenci mieli co pokazać
Rok 2021 nie był łaskawy dla świata motoryzacji. Większość producentów starała się utrzymać na powierzchni, walcząc z brakiem półprzewodników i opóźnieniami. Mimo to znalazło się miejsce dla interesujących premier. Oto najciekawsze z nich.
30.12.2021 | aktual.: 14.03.2023 13:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
BMW Serii 2
Większe, cięższe i bardziej dojrzałe niż poprzednie odsłony. Wzbudzające sporo kontrowersji, szczególnie w kwestii stylistyki i odejścia od technicznych tradycji (rezygnacja z tylnego napędu na rzecz standardowego xDrive w topowym M240i). Z ceną startującą od 149 900 zł jest to jednak wciąż jedna z ciekawszych propozycji w wymierającym segmencie niewielkich coupe.
Zobacz także
Citroën C5X
Wielki powrót francuskiego producenta do segmentu D. Choć nie do końca w klasycznym wydaniu, bo zamiast sedana czy kombi dostaliśmy crossovera z dynamicznie wystylizowanym nadwoziem. Tradycyjnie dla marki auto wyróżnia się nietuzinkową prezencją i komfortowym charakterem. Polska cena pozostaje nieznana, ale w Niemczech zapłacimy 35 730 euro.
Cupra Born
Pierwsze w pełni elektryczne auto Cupry to tak naprawdę VW ID.3 ubrany w bardziej sportowe szaty. Kusi agresywną prezencją i wydajnym napędem. Póki co najmocniejsze wydanie oferuje 231 KM mocy i do 540 km zasięgu. Cena? Od 147 800 zł.
Dacia Jogger
Mocny kandydat do tytułu sprzedażowego hitu w najbliższych latach. Budżetowy model łączący cechy kombi i minivana zabierze na pokład nawet 7 osób. Proste, sprawdzone silniki, fabryczna instalacja LPG i przede wszystkim cena startująca od 63 400 zł czynią z Joggera praktycznie bezkonkurencyjną propozycję.
Hyundai Ioniq 5
Pierwszy model Hyundaia stworzony od podstaw jako elektryk z marszu zdobył uznanie mediów i klientów. Niepodrabialny design, wydajny, elektryczny napęd i rozsądny stosunek ceny do jakości kuszą klientów na całym świecie. W Polsce, trzeba wyłożyć minimum 189 900 zł.
Kia EV6
Konstrukcja pokrewna z ioniqiem również jest pierwszym modelem Kii stworzonym wyłącznie z myślą o zasilaniu prądem, a przy okazji jedną z lepszych propozycji w swoim segmencie. Ciekawostką jest fakt, że to jedno z najtańszych aut o mocy ponad 500 KM dostępne na polskim rynku. Za wydanie GT z 585-konnym napędem zapłacimy 299 900 zł.
Kia Sportage
Koreańskie nowości na rok 2021 to jednak nie tylko elektryki. Jedną z najbardziej oczekiwanych premier był bowiem nowy SUV Sportage. Znacznie odważniejszy stylistycznie niż poprzednik, ale wciąż wszechstronny i przystępny. Kusi rozbudowaną gamą silników, w której poza hybrydą i hybrydą plug-in znajdziemy też klasyczne benzyniaki i diesle. Cena? Od 105 900 zł.
Mercedes-Benz EQS
Elektryczny odpowiednik Klasy S. Auto, które łączy luksus z najnowocześniejszymi zdobyczami techniki i elektrycznym napędem. Pierwszy produkcyjny samochód, w którym kokpit może być tak naprawdę jednym wielkim ekranem. Nawet 732 km maksymalnego zasięgu kusi, ale wszystko ma swoją cenę. W tym przypadku trzeba wyłożyć minimum 453 300 zł, a górnej granicy właściwie nie ma.
Mercedes-AMG SL
Najnowsze wcielenie luksusowego roadstera powraca do koncepcji czterech miejsc i zaskakuje standardowym napędem na cztery koła. W przeciwieństwie do poprzednika ma też miękki dach, który wygląda świetnie. Pod maską drzemie natomiast V8 generujące do 585 KM mocy. Ceny? Na razie pozostają nieznane, ale tanio z pewnością nie będzie.
Mercedes-Benz Klasy C
Wygląda jak mała Klasa S i oferuje rozwiązania znane z większego brata, takie jak chociażby system skrętnych kół tylnych. Niestety rozczarowuje silnikami, które mają nie więcej niż 4 cylindry. Cóż, takie czasy.
Zobacz także
Nissan Qashqai
Kiedyś najpopularniejszy crossover w Europie, a dziś jeden z wielu graczy w stale rozwijającym się segmencie. W nowym wydaniu bardzo atrakcyjny stylistycznie i z wyjątkowo bogatym wyposażeniem. Szkoda, że równie bogata nie jest gama napędów oparta na benzynowym 1.3 z miękką hybrydą. Za najtańsze wydanie trzeba wyłożyć 101 600 zł.
Opel Astra
Pierwsza Astra stworzona całkowicie we współpracy z dawnym koncernem PSA. Technicznie zbliżona do Peugeota 308, odważna stylistycznie i nieźle wykonana. A przy tym wciąż tańsza niż wielu konkurentów i dostępna ze zróżnicowanymi napędami. Nowa Astra ma szanse powtórzyć sprzedażowe sukcesy poprzedników.
Zobacz także
Peugeot 308
Nowa odsłona, która wykorzystuje platformę poprzedniej generacji. Francuzi dołożyli jednak wszelkich starań, by to ukryć. Bardzo odważna, unikatowa stylistyka i nowoczesne, dobrze wykończone wnętrze zdradzają aspiracje marki do wyższych segmentów. Dużą zaletą jest dostępność nie tylko zwykłych silników benzynowych czy hybryd, ale i odchodzących w zapomnienie diesli.
Range Rover
Podobny, a jednak zupełnie nowy. Brytyjczycy pozostali nie tylko przy sprawdzonej stylistyce, ale i napędach. Obok wersji elektrycznej nie zabraknie bowiem także klasycznego V8. Będą też hybrydy plug-in i diesel. Wszystko to w cenie godnej luksusowego SUV-a (od 613 600 zł).
Renault Megane E-Tech
Auto, które z dotychczasowym Megane wspólną ma tylko nazwę. Nie dość, że stało się elektrykiem, to jeszcze crossoverem. Skądinąd bardzo ładnym, ale niezbyt tanim. Za najtańsze wydanie trzeba zapłacić 154 390 zł
Škoda Fabia
Czwarta generacja Fabii jest większa, bardziej dojrzała i lepiej wyposażona od poprzednika. Niestety wbrew wcześniejszym zapowiedziom dostępna jest wyłącznie z nadwoziem hatchback. Czesi porzucili plany związane z odmianą kombi. Szkoda.
Zobacz także
Toyota bZ4X
Pierwsza toyota zaprojektowana od podstaw jako samochód elektryczny i dobitny dowód, że Japończycy nie zamierzają ograniczać się do hybryd i wodoru. Z pewnością przełomowy model dla marki, który bliżej poznamy w nadchodzącym roku.
Volkswagen Multivan
Nowy Multivan to niemała rewolucja. W przeciwieństwie do poprzedników nie ma bowiem nic wspólnego ze swoimi dostawczymi braćmi. Bliżej mu do osobowego Golfa, na którego płycie zresztą bazuje. Co jeszcze bardziej zaskakujące, w gamie nie znajdziecie wersji z manualną przekładnią. Za to jest hybryda plug-in oparta na małym, benzynowym 1.4. W przyszłości będą też podobno diesle. Cena? Minimum 191 031 zł.