Naprawdę tani elektryk z Chin wjeżdża do Polski. Będzie hit?
Chiński producent BYD, który w Europie oferował dotychczas głównie SUV-y, wjeżdża na rynek z tanim elektrykiem Dolphin Surf. Auto, choćby z uwagi na cenę, może mocno namieszać w swoim segmencie.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dolphin Surf z długością 3990 mm i rozstawem osi wynoszącym 2,5 metra plasuje się w segmencie A. Jest typowo miejskim pojazdem, ale z dwiema parami drzwi. Samochód wygląda ciekawie i może się podobać. Szczególnie, że producent zadbał o wyrazistą kolorystykę.
Nieźle prezentuje się też w środku. Kokpit jest minimalistyczny, ale przyjemny dla oka. Najważniejszy element stanowi tu obracany wyświetlacz multimediów o przekątnej ponad 11 cali. Na szczęście nie brakuje też fizycznych przycisków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Surf wchodzi na rynek w trzech wersjach: Active, Boost i Comfort. Bazowa Active ma akumulator o pojemności 30 kWh i silnik o mocy około 90 KM. W wydaniu Boost mamy ten sam napęd, ale baterię 43,2 kWh. Topowy wariant Comfort oferuje natomiast 156 KM mocy i akumulator jak w wersji Boost.
Jeśli chodzi o moc ładowania, podstawowe wydanie obsługuje 65 kW, a mocniejsze 85 kW. Maksymalny deklarowany przez producenta zasięg to 310 km. Ile trzeba za to wszystko zapłacić?
Cennik otwiera kwota 82 700 zł, co jak na elektryka jest niezłą okazją. Tańszą propozycją jest tylko Dacia Spring, która jednak wydaje się bardziej budżetowa od Surfa. Mamy nadzieję, że niebawem będziemy mogli bliżej przyjrzeć się chińskiej konstrukcji.