Zaoszczędzisz od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Zobacz, na co zwrócić uwagę

Wiosna już nastała na dobre, czas pomyśleć o oponach na lato. Jeśli trzeba je kupić, stoicie przed dylematem. W tym tekście nie polecę wam konkretnego modelu ogumienia, lecz zdradzę kilka sposobów na oszczędności.

Opony letnie
Opony letnie
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

06.05.2025 | aktual.: 06.05.2025 15:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sprawdź rozmiar

Jeśli kupujesz opony do swojego auta po raz pierwszy, zwłaszcza trochę starszego, sprawdź, czy na pewno jeździsz na rozmiarze fabrycznym. Nierzadko zdarza się, że poprzedni właściciele szukając oszczędności zakładali takie opony, jakie udało im się kupić taniej (zwłaszcza używane), albo w ogóle zmieniali całe koła na inne, z innego modelu auta.

W bardzo konkurencyjnym rynku opon nie ma miejsca na rozmiary nietypowe. Jeśli chcesz kupić nowe opony, to wystarczy, że sam profil nieco tylko odbiega od standardu i różnica w cenie może być spora.

Oto prosty przykład. Sprawdziłem w jednym sklepie internetowym model opony w rozmiarze popularnym 205/55 R16. Cena to 260 zł. Wyobraźmy sobie, że ktoś założył opony w niefabrycznym rozmiarze 205/60 R16, które bez problemu się zmieściły. Ale są już zużyte, więc trzeba je wymienić. Jeśli kupimy w tym rozmiarze, to zapłacimy w tym samym sklepie 309 zł. Różnica 49 zł na jednej oponie. Gdyby to był rozmiar 215/55 R16, to cena wyniosłaby 366 zł, czyli ponad 100 zł różnicy na sztuce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

A może lepiej zmienić?

Jeśli macie auto z felgami o stosunkowo dużej średnicy, to może warto przejść na mniejsze obręcze. Zwykle da się bez żadnych kosztów zamienić z kimś, kto ma podobne auto (są grupy na Facebooku poświęcone niemal każdemu modelowi). Można też zrobić taką zamianę i jeszcze zyskać kilkaset złotych. Zwykle młodzi kierowcy wolą felgi o większej średnicy.

Jakie to niesie korzyści? Znów posłużymy się przykładem jednego sklepu i opon tego samego producenta. Wyjdźmy z założenia, że kupiliśmy samochód z oponami w fabrycznym rozmiarze opcjonalnym 225/45 R17. To bardzo popularny rozmiar opon, więc ceny nie są przesadzone. Producent klasy średniej oferuje opony za 336 zł.

Zmieniając obręcze kół na 16-calowe, również opcjonalne i wciąż stosując homologowany rozmiar opon, tylko już 205/55 R16, można kupić podobny produkt za 273 zł. To 63 zł różnicy na jednej oponie. Co ciekawe, te same opony w rozmiarze podstawowym 195/65 R15 kosztują 280 zł, co świadczy o ich mniejszej popularności.

Jednak cena opon to nie jedyna korzyść. Opony w mniejszym rozmiarze generują mniejsze opory toczenia, co powinno delikatnie obniżyć zużycie paliwa. Również mniej ważą, co wraz z wyższym profilem poprawia komfort resorowania.  

Klasa opon ma znaczenie

Podział producentów ogumienia na klasy/segmenty nie jest czysto marketingowym zagraniem, bo nowe technologie są wdrażane najpierw w markach premium, a potem schodzą do niższych klas.

Różnice pomiędzy oponami premium a ekonomicznymi są duże. Tu nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej. Natomiast pomiędzy oponami klasy premium a klasy średniej różnica jest niewielka, a czasami to opony klasy średniej wygrywają w testach z ogumieniem premium. Podobnie wygląda porównanie klasy średniej z ekonomiczną.

Istotne są różnice w cenach. Weźmy za przykład już ten nasz przykładowy rozmiar 205/55 R16. Za najtańsze ogumienie marki należącej do klasy średniej zapłacimy w jednym ze sklepów 232 zł. Wybierając segment premium, trzeba się liczyć z ceną od 278 zł, a celując w klasę ekonomiczną, wystarczy kwota 208 zł. Najtańsze nowe opony chińskiej marki można kupić za 169 zł, ale to ekstremalny przykład.

Przejście z opon premium na klasę średnią nie zmieni ani zachowania samochodu, ani żadnych innych jego parametrów w sposób istotny. Warto wiedzieć, że tańsze ogumienie premium jest w rzeczywistości ogumieniem tej samej klasy co droższe klasy średniej. Podobnie będzie wyglądała zamiana tańszego ogumienia klasy średniej na droższe segmentu ekonomicznego. Większych strat nie odczujecie.

Znaczące różnice mają miejsce wtedy, kiedy zmiana jest ekstremalna – z opon budżetowych na drogie segmentu premium. Tu można zyskać nie tylko na przyczepności, ale też na zużyciu paliwa. Przykładowo opony o niskim współczynniku oporów toczenia A występują tylko w segmencie premium i znacznie rzadziej w klasie średniej. Nie znajdziecie takich opon w klasie ekonomicznej.

UHP czy Eco?

A skoro już jesteśmy w temacie oporów toczenia i parametrów ogumienia, to warto rozróżnić trzy typy opon:

  • ekonomiczne (nazwa umowna - pasowałoby tu angielskie określenie efficiency, czyli wydajność),
  • High Performance (HP) - ogumienie zwykłe,
  • Ultra High Performance (UHP) - ogumienie sportowe.


I nie ma to nic wspólnego z segmentami opon.

Warto wiedzieć, że opony typu UHP mają swoje wady w postaci niższego komfortu jazdy i wzrostu spalania
Warto wiedzieć, że opony typu UHP mają swoje wady w postaci niższego komfortu jazdy i wzrostu spalania© Autokult | Filip Blank

Pierwszy typ to ogumienie zaprojektowane z myślą o niskich oporach toczenia, najczęściej A lub B oraz dużej trwałości. Oba te parametry idą ze sobą w parze. Opony UHP to ogumienie stworzone z myślą o możliwie najlepszych osiągach z zakresu dynamiki jazdy, dające lepszą przyczepność, ale zazwyczaj w kategorii oporów toczenia są na poziomie C lub niższym, a ich zużycie jest szybsze.

Opony HP to takie tradycyjne opony środka. Mające dobre parametry z każdej kategorii, ale nie są wybitne w żadnej. Czasami wyróżniają się dobrymi właściwościami na mokrej nawierzchni.

Chcąc zaoszczędzić, a jednocześnie kupić ogumienie z wyższej półki, warto skupić się na produktach o niskich oporach toczenia, bo nawet jeśli są o 40-50 zł droższe od pozostałych, to przynoszą w dłuższym okresie wymierne korzyści w zakresie zużycia paliwa.

Dobrze jest też przyjrzeć się indeksom (prędkości i nośności), bo mają one realny wpływ na opory toczenia i osiągi opon. Wybierając opony o niższych indeksach (ale w dopuszczalnym przez producenta samochodu zakresie), można realnie zaoszczędzić nie tylko na zakupie, ale i w eksploatacji (niższe spalanie i wyższy komfort).

Łatwiej wybrać też opony z niższymi indeksami niż innego typu, bo często producenci w jednym rozmiarze oferują z reguły maksymalnie 2-3 modele. Natomiast jednemu modelowi w jednym rozmiarze nierzadko towarzyszą 3-5 różnych indeksów. A one mają też realny wpływ na cenę.

Prosty przykład porównania cen naszych opon w rozmiarze 205/55 R16 jednego producenta, a nawet jednego modelu opony.

  • Indeks 91H – 292 zł
  • Indeks 91V – 295 zł
  • Indeks 91E – 322 zł
  • Indeks 91H – 332 zł
  • Indeks 94V – 339 zł

Data produkcji – nawet pięcioletnie są dobre

Opony letnie nie starzeją się tak jak zimowe, a co do zasady przechowywane we właściwych warunkach pozostają nowymi przez okres 3 lat. Oznacza to, że kupując w tym roku ogumienie z drugiej połowy rocznika 2022 wciąż kupujemy nowe.

W sklepach internetowych rzadko występuje ogumienie starsze niż dwuletnie, ale i na takim można zaoszczędzić. Przykładowo opony jednej marki w tym samym rozmiarze kosztują 385 zł (2023 rok), 397 zł (2024 r.) i 412 zł (2025 r.). Niewielka różnica, ale pomiędzy samymi oponami również.

Łatwiej można znaleźć starsze opony na popularnych portalach z ogłoszeniami, na których niektóre hurtownie pozbywają się produktów, których nie chcą sprzedawać renomowane sklepy oponiarskie.

Poszukaj "nowych używanych"

Na rynku wtórnym jest wiele opon nowych, które nie mogą mieć takiego statusu, więc przyjmuje się, że są to opony używane. Różnica polega na tym, że nowe ogumienie to takie, które nigdy nie zostało założone do samochodu. Nierzadko jednak użytkownicy aut zdejmują opony z nowego auta i wymieniają na inne, np. całoroczne. Potem wystawiają na sprzedaż opony, które mają kilka czy kilkanaście kilometrów przebiegu, w praktyce nowe.

Taki zakup to prawdziwa okazja, bo w przeciwieństwie do typowych handlarzy, takim osobom często zależy na pozbyciu się problemu. Ceny o 20-40 proc. niższe to właściwie norma. Nierzadko też zdarza się, że takie opony od osoby prywatnej kupicie taniej niż byście zapłacili za kilkuletnie opony od handlarza.

Komentarze (2)