Za ile kupisz lamborghini w Polsce? Sprawdzamy, czy trzeba wydać milion
Sprawdziłem, ile trzeba mieć pieniędzy, by kupić sobie lamborghini. By poczuć się jak "gwiazda rocka", choćby przez jakiś czas. Czy wystarczy kilkaset tysięcy złotych, czy może potrzebujecie miliona?
20.08.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zakup takiego auta jak lamborghini wygląda nieco inaczej niż w przypadku tańszych marek. Samochód zamawia się indywidualnie, konfiguruje pod konkretnego klienta, nie ma dwóch identycznych egzemplarzy. Jest masa opcji właśnie po to, by każdy mógł stworzyć swoje, wymarzone auto. Tyle w oficjalnych salonach.
Nieco inaczej wygląda to u importerów, którzy sprowadzają takie auta. Oczywiście można i u nich skonfigurować konkretny model, a potem czekać na realizację zamówienia, ale nierzadko w salonie czekają gotowe pojazdy dla osób, które po prostu chcą mieć supersamochód. Nie zawsze całkowicie nowy, czasami z niedużym przebiegiem. Sprawdziłem, za ile można kupić lamborghini na naszym rynku.
Lamborghini za 300 tys. zł. To możliwe
By zostać "gwiazdą rocka" nie trzeba wiele. Za ok. 300 tys. zł można kupić ponad dziesięcioletnie gallardo z 550-konnym, ryczącym silnikiem. To bez znaczenia, że auto nie jest najnowsze. Na tym polega magia marki Lamborghini, że niezależnie od wieku, ich modele zawsze zrobią sporo szumu na ulicy.
Ceny nowszych modeli oscylują w okolicy 600-800 tys. zł. Za takie pieniądze kupicie kilkuletniego ponad 600-konnego huracana, następcę gallardo. Auta mają po kilkadziesiąt tys. km przebiegu. Jeżeli chcecie celować w egzemplarze roczne lub dwuletnie, musicie mieć kwotę rzędu 1,2-1,4 mln zł. Tu już ceny zależą bardziej od wersji niż rocznika czy przebiegu. Jednak podane kwoty to nierzadko propozycje, trochę oddalone od rzeczywistych cen sprzedaży.
Za podobne pieniądze – od miliona zł w górę – można też kupić lamborghini aventadora. Za 700-konną bestię w wieku 3-5 lat zapłacicie tyle, co za 2-letniego huracana. Pod warunkiem, że samochód ma przebieg, bo zdarzają się 4-letnie auta w stanie nowym. I tu w zasadzie rocznik nie ma dużego znaczenia.
Przykład – egzemplarz z rocznika 2014 i cena 1,89 mln zł oraz egzemplarz z rocznika 2018 i cena 2 mln zł. Różnica polega na tym, że pierwszy jest w specyfikacji 50 Anniversario, jeden ze 100 wyprodukowanych egzemplarzy. Mocniejsze czy bardziej unikatowe odmiany kosztują nawet 2,5 mln zł, a pochodzą z roczników 2015-2016.
Ile kosztuje lamborghini urus? 650-konny SUV to jeszcze nowość i wiele egzemplarzy w Polsce nie znajdziecie. Pojedyncze sztuki wycenia się na około 1,3-1,5 mln zł.
Podsumowując, trzeba zarobić ten pierwszy milion, by jeździć ładnym, w miarę nowym lamborghini. Jednak gdy chcecie zaimponować otoczeniu, ale nie stać was na takie auto, możecie poszukać starych, wysłużonych już egzemplarzy za ok. 300-400 tys. zł. Czyli mniej więcej za tyle, co przyzwoite Audi czy BMW z salonu.