Trump ma pozbyć się tesli, którą kupił przed trzema miesiącami. To efekt kłótni z Muskiem

Tesla Model S to flagowiec jednej z najgorętszych firm motoryzacyjnych ostatnich lat. Takie właśnie auto w geście solidarności z Elonem Muskiem w marcu 2025 r. kupił Donald Trump. Według amerykańskich mediów teraz, po gwałtownym oziębieniu stosunków z najbogatszym człowiekiem świata, prezydent USA zamierza pozbyć się auta.

Photo by Jabin Botsford/The Washington Post via Getty Images
Photo by Jabin Botsford/The Washington Post via Getty Images
Źródło zdjęć: © GETTY | The Washington Post
Tomasz Budzik

08.06.2025 12:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Wow, to jest piękne!", powiedział Donald Trump, gdy w połowie marca 2025 r. zasiadł za kierownicą tesli model S przed Białym Domem. Wszystko działo się przed obiektywami fotoreporterów i nie był to przypadek. Zgodnie z procedurą Secret Service prezydent USA nie może samodzielnie prowadzić samochodu – ze względów bezpieczeństwa. Trump nie kupił więc tesli, żeby "jeździć po bułki". Był to gest, który miał wspomóc Muska.

Dla miliardera był to trudny czas, ponieważ w związku z jego zaangażowaniem politycznym słupki sprzedaży nie były już takie jak kiedyś, a w USA pojawili się i tacy, którzy niszczyli samochody Tesli lub punkty ładowania aut tej marki. Zakup samochodu miał być medialnym wsparciem dla Muska, a samo auto miało służyć pracownikom Białego Domu na co dzień.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak informuje The Daily Best, powołując się na Fox News, teraz Trump chce się pozbyć czerwonej tesli. Ma to oczywiście związek z gwałtowną kłótnią pomiędzy nim a Elonem Muskiem. Ten ostatni miał spore zarzuty do budżetu państwa, zaproponowanego przez administrację Trumpa. Musk wystąpił przeciwko Trumpowi, zarzucając mu zadłużanie państwa. Zaangażował też wszystkie swoje polityczne siły i wpływ w mediach społecznościowych, by ustawa została odrzucona. W odpowiedzi Trump usunął go z grona swoich współpracowników, na co z kolei Musk zareagował, wysuwając wobec prezydenta USA insynuacje natury obyczajowej.

Kolejnym ktokiem Trumpa ma być pozbycie się kupionego przed trzema miesiącami samochodu Tesli. Auto, za które prezydent USA zapłacił w marcu 80 tys. dolarów, teraz trafi na sprzedaż lub zostanie przekazane na szczytny cel. No cóż, fortuna kołem się toczy. Dla niektórych samochodów również.

Komentarze (0)