Polacy kupują masowo. Taniej niż w salonie
W tym roku według analiz SAMAR mogą paść rekordy zarówno w liczbie sprzedanych samochodów nowych, jak i używanych. Wynika to z trendów zakupowych od początku roku. Według jednego z badań, co czwarty Polak chce kupić samochód w 2025 r.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W badaniu przeprowadzonym przez ośrodek badania opinii ARC na zlecenie Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów zapytano grupę ponad tysiąca respondentów o chęć nabycia samochodu używanego jeszcze w 2025 r. Okazuje się, że co dziesiąty badany (10 proc.) jest "zdecydowany na taki zakup", a kolejne 17 proc. "bardzo poważnie bierze pod uwagę zakup auta jeszcze w tym roku".
Jednocześnie blisko co trzeci badany (30 proc.) zadeklarował, że "na pewno nie kupi auta w tym roku", kolejne 27 proc. "nie rozważa takiego posunięcia", zaś 16 proc. nie potrafiło jednoznacznie stwierdzić, czy dokona zakupu, czy nie.
Największy odsetek osób deklarujących plany zakupu pojazdu to mieszkańcy miast liczących powyżej 500 tys. mieszkańców (16 proc.). Najmniej takich odpowiedzi udzieliły natomiast osoby z miast do 19 tys. oraz wsi - 7 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytano też o najważniejsze cechy samochodu, który zamierzają kupić. W 60 proc. odpowiedzi była to cena, a na drugim miejscu znalazł się stan techniczny z wynikiem 58. proc. Marka i model stanowiły 43 proc. odpowiedzi i dokładnie taki sam wynik miał rok produkcji. Dalej znalazły się przebieg, rodzaj silnika, zużycie paliwa, liczba poprzednich właścicieli, wyposażenie oraz opinie o danym modelu z najniższym wskaźnikiem odpowiedzi 14 proc.
Polacy doceniają poleasingowe
Polacy coraz chętniej wybierają samochody poleasingowe, które jeszcze jakiś czas temu kojarzyły się z zajeżdżonymi autami flotowymi. Obecnie ok. 70 proc. nowych samochodów jest finansowanych leasingiem i trafia do odbiorców instytucjonalnych. Po założonym okresie eksploatacji są one wystawiane na sprzedaż lub do wynajmu.
Samochody takie są nierzadko bardzo zadbane, ponieważ ich końcowa wycena zależy od stanu technicznego. Często też przebiegi takich aut są niewielkie ze względu na krótki okres eksploatacji. Innym walorem jest przejrzysta historia serwisowa. Niemal bez wyjątku samochody trafiają na przeglądy do ASO. Przykładem takiego auta był niedawno testowany przeze mnie Volkswagen Passat.
Co rok na rynek trafiają samochody w wieku 2-4 lat w atrakcyjnych cenach, a jednocześnie wciąż są to aktualne lub młode modele, bardzo zbliżone do tych, które można kupić jako nowe w salonie. Są to samochody, na które jako nowe nie było stać wielu osób, a po leasingu są już w zasięgu portfela. Ich ogromną zaletą jest też pełna faktura VAT, co umożliwia kolejne leasingowanie przez firmy, które nie mogą sobie pozwolić na pojazd nowy. Można też taki samochód wprowadzić do środków trwałych i odliczać koszty po zakupie.
- Te auta cieszą się dużą popularnością wśród osób szukających sprawdzonych i pewnych aut z drugiej ręki, z w pełni udokumentowaną historią eksploatacji i wszelkich napraw. Taką opinię o samochodach po wynajmie potwierdzają zrealizowane przez nas badania – mówi Mikołaj Bąk, lider grupy ds. aut używanych i ekspert PZWLP.
Obecnie samochody poleasingowe, zwłaszcza obsługiwane przez duże sieci, mają niewątpliwie kilka istotnych zalet, których nie da się wymienić względem samochodów np. importowanych. Są to nie tylko historia serwisowa, ale także brak ukrytych wad, pewne pochodzenie, brak jakichkolwiek obciążeń i co do zasady potwierdzony przebieg.
Oczywiście bywa tak, że importowany z zachodu samochód jest tańszy i lepiej wyposażony, ale Polacy coraz częściej doceniają spokój zakupu, profesjonalną obsługę, czując się w komisie aut poleasingowych niemal jak w salonie.