Auta zalegają od 2 lat. Obniżki ogromne, a nikt ich nie chce

Podczas naszego regularnego przeglądu samochodów nowych, stojących w salonach od minimum dwóch lat, tym razem byłem naprawdę zaskoczony. Nie tylko liczbą Mercedesów, ale też różnicami w cenach. Ponad 200 tys. zł? Żaden problem.

Zdjęcie ilustracyjne - rabat nie dotyczy tego egzemplarza
Zdjęcie ilustracyjne - rabat nie dotyczy tego egzemplarza
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

05.06.2025 | aktual.: 05.06.2025 17:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tylko na Otomoto.pl jest aż 85 ofert samochodów Mercedesa z rocznika 2023. Tak wielu aut jednej marki jeszcze nie było w naszym przeglądzie, choć z całej Grupy Stellantis było to ponad 100 samochodów. Tam jednak w grę wchodziło wiele marek.

W marce Mercedes-Benz jest prawie cały przekrój modeli. Od Klasy A, GLA i CLA, poprzez Klasę B, GLB, C i GLC, E i GLE, po sportowego SL-a. Nie brakło Klasy V czy kultowej Klasy G, choć tu mamy do czynienia ze specyficznymi wariantami, jak 4x4’2, Brabus czy Brabus "do kwadratu".

Jako że mowa o samochodach marki premium, nie będziemy tu porównywać dokładnie cen z katalogowymi, bo zbyt wiele zależy od indywidualnej konfiguracji, która od rocznika 2023 z czasem się zmieniała. Niemniej, najtańszym spalinowym samochodem jest stojąca w Warszawie Klasa A 200 AMG Line za 158 tys. zł. Podobnie skonfigurowany pojazd z obecnego rocznika kosztowałby ponad 180 tys. zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z 85 wystawionych na sprzedaż Mercedesów z rocznika 2023 tylko 15 to auta elektryczne. Największą liczbę, bo blisko połowę stanowią modele EQS i EQS SUV. Najtańszego EQS-a SUV w wersji 450 można kupić za 397 tys. zł, kiedy ceny tego modelu startują obecnie z poziomu 572 tys. zł. Dokładnie tak - niemal 200 tys. zł różnicy. Ale dealer porównując konfiguracje z rocznika 2023 określa rabat na 262 900 zł.

Takich okazji jest znacznie więcej, choć ten największe są tylko w przypadku elektrycznych Mercedesów, które nie cieszą się szczególnym wzięciem. To niestety pokazuje, jak wiele te auta tracą na wartości, nawet tylko stojąc w salonie.

Komentarze (52)