Volkswagen zdradza wygląd T‑Crossa. Premiera już wkrótce
Na dwa dni przed oficjalną prezentacją T-Crossa Volkswagen uchyla rąbka tajemnicy. W krótkim filmie pokazuje najważniejsze elementy stylistyczne auta. To mały crossover, więc miejscami jest dziwaczny.
23.10.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeden z najliczniej reprezentowanych ostatnio segmentów na rynku wkrótce doczeka się nowego gracza. Już 25 października zadebiutuje Volkswagen T-Cross, pierwszy miejski crossover z Wolfsburga. Zbliżająca się data premiery jest okazją dla producenta do pokazania kolejnej zapowiedzi samochodu. Tym razem to krótki klip, w którym podkreślony jest styl auta.
Zdecydowanie najwięcej będzie się działo z tyłu. Pod tablicą rejestracyjną znajduje się szeroko napisana nazwa modelu, a nietypowe światła zgodnie z obowiązującą modą zostały połączone szerokim pasem. Na filmie widać też pomarańczowe felgi oraz front będący mieszanką tego, jak wygląda z przodu Polo i T-Roc.
Volkswagen po raz pierwszy pokazał też wnętrze samochodu. Widać tam nową kierownicę oraz cyfrowe zegary stylistycznie połączone z centralnym wyświetlaczem. Producent prezentuje też panele dekoracyjne, które będą miały nietypowe wzory. Podczas pierwszych jazd jeszcze zamaskowanym T-Crossem dowiedziałem się, że wnętrze będzie bardzo praktyczne.
Jakie silniki będzie mieć Volkswagen T-Cross?
Do napędu posłuży paleta czterech silników: wysokoprężny 1,6 TDI o mocy 95 KM, dwa warianty benzynowego, litrowego TSI (95 KM i 115 KM) oraz 1,5 TSI generujący 150 KM. Każdy z nich będzie można połączyć z 6-biegowym "manualem" lub 7-biegowym DSG, ale ze względu na zastosowanie płyty MQB A0 nie będzie napędu na cztery koła.