Koniec produkcji w Tychach. Chiński model znika z Europy
Szybko poszło. Po zaledwie kilku miesiącach od rozpoczęcia montażu koncern Stellantis zdecydował się na wycofanie Leapmotora T03 z Europy. To duży cios dla naszej fabryki.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Leapmotor T03 miał być jednym ze sposobów na tanią, elektryczną mobilność. Najwyraźniej jednak popyt nie dorównał podaży. Koncern Stellantis oficjalnie potwierdził zakończenie montażu chińskiego auta w Tychach. Ostatnie egzemplarze opuściły taśmy 30 marca.
"Reuters" informuje, że przyczyny tej decyzji pozostają nieznane. Można jednak podejrzewać, że wygrała czysta matematyka. Nieoficjalnie mówi się, że Leapmotor nie zamierza wznawiać produkcji T03 w innej fabryce. Zamiast tego skupi się na większym B10, wytwarzanym w Hiszpanii.
Pierwotne plany z ubiegłego roku zakładały, że SUV B10 również będzie montowany w Polsce, lecz w ostatniej chwili wycofano się z tego pomysłu. Niemiecki "Die Welt" sugerował wówczas, że była to "kara" dla Polski za poparcie unijnych ceł na auta z Chin.
Choć nic nie jest oficjalne, nie brakuje głosów, że podobne przesłanki stoją za decyzją dotyczącą T03. Niewykluczone, że T03 wróci w 2026 roku w mocno zmodernizowanym wydaniu. Na tę chwilę trudno jednak powiedzieć, gdzie będzie produkowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co koniec montażu chińskiego elektryka oznacza dla fabryki w Tychach? Wbrew pozorom nie jest to duży cios. Głównym źródłem dochodu dla polskich zakładów wciąż jest bowiem produkcja małych SUV-ów spod znaku Fiata, Lancii, Alfy Romeo i Jeepa.
Tyskie zakłady Stellantis zatrudniają obecnie około 2600 osób. W 2024 roku wyprodukowały łącznie 224 017 pojazdów.