Siostry kradły części w luksusowych autach. Nie zgadniecie jakie

Policjanci z Krakowa zatrzymali dwie siostry podejrzane o kradzież radarów i wkładów lusterek samochodowych o wartości 150 tys. zł. Kobiety okradły kilkanaście pojazdów w jedną noc.

Radary do aktywnych systemów bezpieczeństwa
Radary do aktywnych systemów bezpieczeństwa
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Marcin Łobodziński

09.04.2025 | aktual.: 09.04.2025 09:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

16 marca br. policjanci z dwóch komisariatu Policji w Krakowie dokonali zatrzymania dwóch sióstr działających na terenie Legnicy. Policjanci otrzymywali zgłoszenia od właścicieli samochodów, którym skradziono radary i wkłady lusterek. Śledczy z Wydziału ds. Przestępczości Przeciwko Mieniu przeanalizowali zebrane materiały i wytypowali podejrzane osoby. 16 marca funkcjonariusze udali się do Legnicy, gdzie zatrzymali 33-letnią kobietę oraz jej 31-letnią siostrę. Okazało się, że w ciągu jednej nocy, z 18 na 19 lutego, okradły kilkanaście pojazdów zaparkowanych w rejonie Śródmieścia i Podgórza.

Zatrzymane kobiety zostały przewiezione do komisariatu Policji przy ul. Pędzichów w Krakowie, gdzie złożyły wyjaśnienia. Przedstawiono im piętnaście zarzutów kradzieży zuchwałej. Sąd Rejonowy zastosował wobec nich tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. Za kradzież szczególnie zuchwałą grozi im do 8 lat więzienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprawa ma charakter rozwojowy, a o dalszym losie mieszkanek Legnicy zdecyduje sąd. Policja kontynuuje śledztwo, aby ustalić, czy podejrzane były zaangażowane w inne podobne przestępstwa.

Trendy wśród złodziei się zmieniają

Kradzieże radarów to jeden z nowszych trendów wśród złodziei. Wcześniej były reflektory w Porsche, potem katalizatory, głośniej było o przewodach do ładowania aut elektrycznych. Radary są dla złodziei atrakcyjnym kąskiem, bo jego wymontowanie w wielu samochodach nie sprawia problemów, a części są warte nawet kilka tysięcy złotych. Nowe w ASO kosztują nawet kilkanaście tysięcy, a zamienników się nie oferuje.

Radar umieszczony z przodu pojazdu łatwo uszkodzić już przy drobnej kolizji. Wymiana wiąże się nie tylko z zamontowaniem nowej części, ale też kalibracją. Ogólnie jest droga, więc chętnie kupuje się używane radary, by zaoszczędzić wcale niemałe pieniądze.

Ciekawostką mogą być też ostatnie doniesienia na temat kradzieży akumulatorów trakcyjnych w hybrydowych Toyotach, a konkretnie modelach popularnych wśród taksówkarzy. Coraz bardziej brakuje używanych, nowych nie opłaca się montować, a regeneracja zbyt długo trwa dla tego biznesu. Podobno kradzież takiego akumulatora zajmuje specjaliście kilka minut.

Komentarze (15)