Volkswagen odświeżył ID.4 i ID.5. Nowe multimedia, większy zasięg i moc
Volkswagen postanowił zaktualizować ofertę swoich elektrycznych SUV-ów, zwracając uwagę na newralgiczne punkty. Auta nie zmieniły się wizualnie, za to zauważalnie dojrzały pod względem technicznym.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Volkswagen ID.4 oraz jego odpowiednik z dynamiczniej wystylizowanym nadwoziem zyskał szereg poprawek technicznych mających zauważalny wpływ na osiągi, wydajność i wygodę użytkowania.
Zobacz także
Zauważymy to już w bazowej odmianie z akumulatorem o pojemności 58 kWh, który teraz obsługuje maksymalną moc ładowania 115 kW zamiast dotychczasowych 110. W przypadku większych akumulatorów różnice są bardziej znaczące.
Wersje z baterią 77 kWh od teraz można ładować mocą 175 kW. Sam akumulator również został zmodyfikowany, co owocuje wzrostem zasięgu. ID.4 Pro zgodnie z deklaracjami producenta przejedzie do 550 km na jednym ładowaniu a ID.5 Pro nawet 556 km. To odpowiednio o 17 i 11 km więcej niż dotychczas.
Spore różnice dotyczą też mocy silników. Od teraz bazowa jednostka zamontowana nad tylną osią generuje 286 KM (wzrost o 82 KM), a łączna moc w dwusilnikowym wydaniu ID.4 Pro 4Motion wzrasta o 21 KM. Poza tym modele Pro pojadą szybciej - 180 km/h zamiast dotychczasowych 160 km/h.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiany objęły również sportowo nacechowaną odmianę GTX, która teraz legitymuje się mocą 340 KM - 40 KM więcej niż dotychczas, pozwalając osiągać setkę w 5,4 sekundy i rozpędzać się do 180 km/h.
Tyle w kwestii napędów. Poza tym Niemcy zajrzeli również do wnętrza, w którym pojawiły się nowe multimedia z 12,9-calowym ekranem i podświetlanymi suwakami. System ma działać szybciej i bardziej intuicyjnie, także w kwestii obsługi głosowej.
Odświeżone ID.4 i ID.5 właśnie wjeżdżają do europejskich salonów. Sądząc po niemieckiej ofercie, techniczny lifting nie powinien znacząco wpłynąć na ceny.