Tną powietrze jak strzała. 9 modeli z doskonałą aerodynamiką
Nie ma jednego skutecznego przepisu na niski opór powietrza. Jest za to wiele składowych, które mogą pomóc osiągnąć ten cel. Producenci stosują je od lat, w wielu segmentach rynku - oto 9 jeżdżących przykładów, które na dobre zapisały się w historii motoryzacji.
01.04.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W dobie aut elektrycznych, ekologii i emisji spalin aerodynamika odgrywa szczególną rolę. Mercedes chwali się, że jego EQS ze współczynnikiem oporu powietrza poniżej 0,20 jest najbardziej opływowym produkcyjnym autem świata. Dążenie do doskonałości na tym polu nie jest jednak wymysłem naszych czasów. Historia pamięta bowiem wiele mniej lub bardziej współczesnych modeli, które również wyróżniały się dopracowaną aerodynamiką. Oto 9 z nich, w porządku chronologicznym:
Saab 92 (1947) - Cd 0,30
Któż mógłby wiedzieć o aerodynamice więcej niż producent samolotów. Doświadczenie szwedzkich inżynierów owocowało również w przypadku samochodów. Model 92, którego prototyp zaprezentowano już w 1947 roku mógł pochwalić się nie tylko nowoczesnym przednim napędem, ale i wyjątkowo niskim oporem powietrza wynoszącym Cd 0,30.
Taki rezultat udało się uzyskać dzięki bardzo opływowym kształtom - szczególnie maski i błotników oraz reflektorom schowanym w nadwozie - tak różnym od stosowanych wówczas wystających świateł. Na owe czasy były to nie tylko skuteczne, ale i wyjątkowo nowoczesne linie, które sprawiają, że auto wygląda świeżo po dziś dzień.
Alfa Romeo Giulia (1962) - Cd 0.34
Jak zrobić praktycznego, przestronnego i kanciastego sedana, który będzie jednocześnie aerodynamiczny? Alfa Romeo pokazała odpowiedź na to pytanie w 1962 roku. Płaskie, nieskomplikowane powierzchnie w połączeniu z nieregularną szerokością nadwozia inspirowaną łzą okazały się wyjątkowo skuteczne, a przy tym eleganckie.
Pomysł zaczerpnięto z wyścigów, starając się połączyć go z nowoczesnością i wysokimi walorami użytkowymi na co dzień. Jak widać, wszystko się udało, choć oczywiście wynik nie był aż tak spektakularny jak w przypadku starszego o 15 lat saaba.
Citroën GS (1970) - Cd 0.31
Na liście nie mogło oczywiście zabraknąć Citroëna, który zawsze słynął z nietypowego podejścia do kształtów nadwozia. Poza klinowatą linią boczną Francuzi postawili też na prostotę, dzięki której nic nie zakłócało przepływu powietrza.
Do tego opadający, mocno ścięty tył i pełne felgi z tylnym kołem częściowo schowanym w nadkolu. Koncepcja okazała się na tyle skuteczna, że marka z powodzeniem stosowała ją później przez kilka kolejnych dekad.
Audi 100 (1982) - Cd 0,30
Patrząc na zdjęcia tego modelu, trudno uwierzyć, że to prawie 40-letnia konstrukcja. W Ingolstadt stworzyli auto, które nadal wygląda dość współcześnie, a w kwestii aerodynamiki zawstydza wiele nowoczesnych modeli. Niemcy wygładzili każdy możliwy element i zastosowali kilka sprytnych sztuczek.
Wśród nich m.in. wycieraczki częściowo schowane za pokrywą silnika, gładkie, mocno przylegające kołpaki, czy niewielkie spojlery zmieniające przepływ powietrza. Jednym słowem - przewaga dzięki technice. I to już 4 dekady temu.
Opel Calibra (1989) - Cd 0,26
Zdecydowanie jeden z najczęściej przywoływanych modeli, gdy mowa o aerodynamice. Calibra to jedno z tych aut, które zapoczątkowało czyste, nieskomplikowane linie wykorzystywane później w wielu sportowych modelach lat 90.
Minimalizm i smukłe kształty szły w parze z płaskimi klamkami, delikatnie wycofanymi reflektorami i listwami, które mocno licowały z elementami nadwozia. Szkoda, że w późniejszych latach auto stało się ulubieńcem domorosłych tunerów, którzy za pomocą licznych dokładek i spojlerów psuli czyste linie i doskonałą aerodynamikę.
Honda Insight (1999) - Cd 0,25
Przy projektowaniu nadwozia Insighta Honda skorzystała ze sprawdzonych rozwiązań innych producentów. Mamy tu bowiem zarówno kształt łzy ze zwężonym tyłem nadwozia, jak i częściowo zakryte tylne koła.
Jeśli dodamy do tego nieskomplikowane linie, gładki przód i opadający dach, dostaniemy wszystko, czego trzeba, by osiągnąć aerodynamiczną doskonałość. W hybrydzie stworzonej głównie do ekonomicznej jazdy niski opór powietrza, pozwalający oszczędzać paliwo, był szczególnie ważnym zagadnieniem.
Audi A2 (1999) - Cd 0,28
Przełom wieków przyniósł nam modę na pudełkowate kształty inspirowane minivanami. Audi pokazało, że nawet takie auta mogą charakteryzować się świetną aerodynamiką. Miejskie A2, z pozoru kanciaste i niezgrabne, cięło powietrze za sprawą ciekawych rozwiązań technicznych.
Jedno z nich, jak nieotwierana maska okazało się dość niepraktyczne, ale już wąski dach w kształcie łzy czy obły przód nie wiązały się z eksploatacyjnymi uciążliwościami, a przynosiły wymierne efekty.
Volkswagen XL1 (2013) - Cd 0.19
XL1 to samochód bardzo niszowy na tle reszty przedstawianej w tym porównaniu. Zaprojektowany tylko po to, by spalać jak najmniej paliwa. "1" w nazwie nie jest przypadkiem, gdyż celem było zejście poniżej 1 litra na 100 km.
Mały VW to kolejny przykład tego, co sprawdza się gdy chcemy uzyskać niski opór powietrza - obłe kształty, zwężający się tył i zakryte tylne koła. I choć trudno rozpatrywać tę konstrukcję w roli pełnoprawnego pojazdu na co dzień, wynik Cd 0.19 bez wątpienia robi wrażenie.
Tesla Model S (2021) - Cd 0.208.2020
Gdy Model S debiutował w 2013 roku, mógł pochwalić się współczynnikiem Cd 0,24. Tesla jednak sukcesywnie pracowała nad poprawą tego rezultatu, by ostatecznie dojść do doskonałości. Płaskie klamki, gładka podłoga i niewielka liczba wlotów powietrza zaowocowały znaczącą poprawą pierwotnych wartości.
Elon Musk nie ukrywa, że celem samym w sobie była maksymalizacja zasięgu na jednym ładowaniu. Co ważne, wszystko to udało się uzyskać przy zachowaniu naprawdę atrakcyjnego i dość uniwersalnego wyglądu oraz wysokiej praktyczności.