Tester alkoholowy za 10 zł. Może uratować twoje prawo jazdy
Alkomat to dość drogie urządzenie i nie wystarczy go tylko mieć. Trzeba go regularnie używać i serwisować, co nie jest tanie. Jakby tego było mało, można go dość łatwo uszkodzić. Dlatego dobrym rozwiązaniem dla osób, które sporadycznie piją alkohol i po tym wsiadają za kierownicę, jest test jednorazowy. Sprawdziłem, jak działa i czy rzeczywiście jest dokładny.
31.12.2022 | aktual.: 31.12.2022 10:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W teście wykorzystałem jednorazowy alkomat AlcoSense Go!, który według słów producenta, podaje "dokładne wyniki". Został dostosowany do polskich przepisów, które zezwalają na prowadzenie pojazdu z zawartością alkoholu w wydychanym powietrzu na poziomie 0,2 promila. Jest dostępny m.in. na niektórych stacjach paliw. Jego cena to około 10 zł.
Zobacz także
Jak działa jednorazowy alkomat AlcoSense Go?
Tester trzeźwości wykorzystuje specjalnie opracowany skład kryształków, które zmieniają kolor na zielony w momencie kontaktu z alkoholem. Aby wykonać pomiar, najpierw napełnia się dołączony do opakowania balonik wydychanym powietrzem, a następnie podłącza się go do alkomatu. Należy wypchnąć całe powietrze z balonika do miernika, przez który ono przepływa. W tym czasie kryształki stają się wilgotne.
Zmiana koloru kryształów ma wskazywać na wynik. W przybliżeniu, bo urządzenie jedynie wskazuje na to, czy zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu to poniżej czy powyżej dopuszczalnego limitu 0,2 prom. Zatem napis na pudełku, że jest to urządzenie pokazujące "dokładne wyniki" jest dalekie od prawdy. Co nie oznacza, że jest to złe rozwiązanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przebiegał test jednorazowego alkomatu?
Aby sprawdzić czy tester działa prawidłowo, wykorzystałem siebie, pewną dawkę alkoholu i klasyczny alkomat konkurencyjnej marki Promiler (model iSober 30). Aby zweryfikować wyniki tego urządzenia posłużyłem się dodatkowo alkomatem Promiler ALP-1.
Celem pierwszej próby było uzyskanie na klasycznym alkomacie wyniku w okolicy 0,2 prom. Po wypiciu odpowiedniej dawki trunku odczekałem, regularnie dokonując pomiarów, do momentu, aż osiągnąłem stężenie 0,21 prom. Po czym dmuchnąłem w balonik AlcoSense Go i sprawdziłem wynik.
Kryształki zabarwiły się tylko częściowo na zielono, co oznacza wynik niejednoznaczny. Tak czy inaczej, w mojej opinii przy takim kolorze nie powinniśmy kierować. Część kryształków była żółta, ale tester wskazał na ryzyko jazdy w takim stanie.
Po tej próbie wykonałem kolejną. Odczekałem tyle, by ilość wydychanego alkoholu w moim organizmie spadła poniżej 0,2 prom. Kiedy alkomat pokazał wynik 0,14 przystąpiłem do ponownego badania jednorazowym testerem. Tym razem wyglądało to tak.
Jeszcze mała część kryształków miała zabarwienie zielone, ale większość była żółta. Teoretycznie dopiero 100 proc. żółtych kryształków pokazuje wynik pozwalający jechać autem, choć takie stężenie jest już w pełni dopuszczalne. Jednak uważam, że takie wskazanie jest właściwe, ponieważ nie jest jednoznaczne - w wydychanym powietrzu pozostaje pewna dawka alkoholu. Stężenie może jeszcze wzrosnąć, co powinno skłonić kierowcę do zaniechania jazdy.
Dopiero uzyskanie jednoznacznie żółtego zabarwienia kryształków powinno być sygnałem, że możemy kierować pojazdem.
Wnioski?
Jednorazowy AlcoSense Go! jest w mojej opinii wystarczającym narzędziem do sprawdzenia siebie przed jazdą. Na pewno nie nazwę go "dokładnym", ale jest bezdyskusyjnie skuteczny. Jeśli choć część kryształków ma zielone zabarwienie, odpuście sobie kierowanie pojazdem. Jeśli wszystkie są żółte, jazda jest możliwa, choć warto wziąć pod uwagę nie tylko stężenie alkoholu, ale też samopoczucie.
Jak używać testera by nie wpaść przez przypadek?
Używając tego testera zalecałbym wsiadanie za kierownicę wtedy, kiedy wynik jest jednoznaczny (żółty kolor kryształków). Jeśli jest inaczej, oznacza to jakieś stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeśli część kryształków ma zabarwienie zielone, należy powstrzymać się od jazdy i użyć drugiego testera po ok. 30 minutach.
Zależnie od czasu spożycia alkoholu, stężenie może bowiem rosnąć lub spadać. Jeśli wzrośnie, to przy drugiej próbie więcej kryształków zabarwi się na zielono. Jeśli spadnie, to albo będzie takich mniej albo wszystkie będą żółte. Próby należy wykonywać więc do uzyskania wszystkich kryształków w kolorze żółtym.
Uważam, że do prawidłowego badania należy użyć przynajmniej dwóch testerów. Nawet po uzyskaniu wyniku pozwalającego na jazdę, zalecałbym ponowne badanie po minimum 15 minutach. To i tak dużo taniej niż zakup alkomatu.
Jeśli po skorzystaniu z testera wciąż mamy wątpliwości, warto pamiętać o tym, że na każdej komendzie policji można darmowo przebadać się alkomatem. Oczywiście dla bezpieczeństwa nie należy jechać tam samochodem.