TestyBMWTest: BMW M4 Competition – relaks za pięć dyszek

Test: BMW M4 Competition – relaks za pięć dyszek

BMW już dawno straciło łatkę dresiarskiej fury. BMW M4 Competition nie jest jednak dla przeciętnego Kowalskiego. To auto kierowane do osób, które na pierwszym miejscu stawiają emocje - i to nie te związane z ustawkami.

Mateusz Żuchowicz

14.07.2022 | aktual.: 30.09.2022 10:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

BMW M4 Competition - test wideo

Trzeba jednak przyznać, że nie wszystkim wygląd najnowszego M4 przypadnie do gustu. Spójrzcie jak wiele się tutaj dzieje, ile jest przeróżnych wlotów, załamań, przetłoczeń, poszerzeń, lotek itp. Dzieje się naprawdę sporo. Spójrzcie chociażby na te lusterka. To wszystko nie jest na pokaz, tylko ma spełniać jakąś funkcję. No prawie wszystko... Pewne rzeczy są na pokaz i nie spełniają żadnej funkcji. Tak BMW, mówię o atrapie wylotu powietrza na błotniku.

Do tego jak przystało na rasowy sportowy samochód, BMW M4 ocieka karbonem. Jeśli chodzi o dach, to jest on zawsze w standardzie, ale cała reszta to już opcja. Tylna lotka, dodatki w przednim zderzaku, dyfuzor na tylnym zderzaku itp. Oczywiście, nie możecie sobie wybrać jednego z nich, tylko zdecydować się albo na wszystkie, albo na żaden. Koszt takiego zestawu, to jedyne 21 200 zł. Tanio nie jest, a to dopiero początek wydatków w przypadku kolejnych opcji.

W opcji możecie też dokupić węglowo-ceramiczne tarcze za 37 000 zł. Galwanizowane wykończenie elementów obsługi w środku na drzwiach kosztuje 500 zł, dostęp do samochodu za pomocą telefonu to dodatkowe 3000 zł, przeszycia M na pasach, to jedyne 1400 zł. Uwierzcie mi, mógłbym wymieniać jeszcze bardzo długo, natomiast najlepszy dodatek to kubełkowe fotele. Jaką skrywają tajemnicę? Na to odpowiadam w filmie, na który serdecznie was zapraszam.

Źródło artykułu:WP Autokult
BMWcoupébenzynowy
Komentarze (0)