Suzuki Jimny Black Bison. Tak ostro jeszcze nie było
Suzuki Jimny było bez wątpienia jedną z najciekawszych premier 2018 roku. Zdobyło serca nie tylko klientów, ale i firm tuningowych, takich jak japoński Wald International. Najnowszy projekt z Kraju Kwitnącej Wiśni robi niesamowite wrażenie.
31.12.2018 | aktual.: 28.03.2023 12:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Większość opisywanych dotychczas modyfikacji nowego Jimny polegała na podkreśleniu jego wyjątkowego charakteru. Stylizacje retro, ciekawe lakiery, czy dodatki mające na celu upodobnienie małego Suzuki do terenówek sprzed kilku dekad. Specjaliści z Wald International poszli zupełnie inną drogą. Stworzyli bowiem małego potwora, który zamiast uśmiechu i sympatii będzie raczej budził respekt na ulicy.
Zobacz także
Japoński tuner zazwyczaj gości w swoim warsztacie topowe modele Mercedesów i BMW, a także liczne supersamochody. Jimny to zupełnie inne wyzwanie, z którego udało się wyjść obronną ręką. Już sama kolorystyka utrzymana w tonie szarości i czerni tak bardzo różni się od pastelowych barw znanych z seryjnego Jimny.
Idąc dalej zauważymy znacznie większe koła, obute w terenowe opony, które w połączeniu ze zwiększonym prześwitem zawieszenia sprawiają, że małe Suzuki wygląda jak rasowa terenówka. Spora w tym też zasługa poszerzonych nadkoli, przeprojektowanych, agresywnych zderzaków, czy dodatkowego oświetlenia zamontowanego na dachu.
Wisienką na torcie jest maska z pokaźnym wlotem powietrza. Wykonano ją z włókna węglowego. Wygląda kontrowersyjnie, jak zresztą cały projekt, ale takie właśnie są dzieła Wald International. Nie zmienia to jednak faktu, że opisywane auto jest jedną z ciekawszych wariacji nowego Jimny jakie było dane nam dotychczas oglądać.