Nowe Suzuki Jimny. Powrót w wielkim stylu

Jimny to samochód, którego nie da się nie lubić. Dzielny w terenie, solidnie wykonany i w przystępnej cenie. Pewnie dlatego małe suzuki przetrwało na rynku aż 19 lat bez większych zmian. Po roku od zakończenia produkcji dotychczasowego wydania, Japończycy nareszcie zaprezentowali następcę.

Małe ciałem, wielkie duchem. Jimny, pomimo zmian, zachowało wysoką dzielność w terenie.
Małe ciałem, wielkie duchem. Jimny, pomimo zmian, zachowało wysoką dzielność w terenie.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

19.06.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wystarczy rzut oka na fotografie, aby stwierdzić, że nowe Jimny ma spore szanse na rynkowy sukces. Auto wygląda po prostu świetnie. Kanciaste kształty i okrągłe lampy sprawiają, że nadwozie prezentuje się niczym żywcem wyjęte z lat 80. XX wieku. Nietrudno dostrzec tu linie legendarnego Samuraia.

Wnętrze prezentuje podobną stylistykę. Kokpit jest nieskomplikowany, żeby nie powiedzieć spartański. Znalazło się nawet miejsce na uchwyt dla pasażera, który przyda się podczas jazdy w terenie. Takich gadżetów nie spotkacie w większości miejskich crossoverów. Niech was jednak nie zwiedzie ten retro-design. Nowe Jimny to zupełnie współczesne auto.

Na pokładzie bogatszych odmian nie zabraknie systemów bezpieczeństwa czy rozbudowanych multimediów. Co ważne, małe suzuki będzie charakteryzować się również bogatymi możliwościami personalizacji, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Nie zabraknie wymyślnych lakierów nadwozia, zróżnicowanych wzorów tapicerki czy felg dostępnych w rozmiarach 15 i 16 cali.

Obraz
© mat.prasowe

Fakt, że Jimny stało się bardziej lifestyle'owe, nie oznacza, że utraciło swoją największą zaletę, jaką są dobre właściwości terenowe. Malutkie nadwozie, które mierzy 3300 mm długości, 1475 mm szerokości i 1715 mm wysokości, oparto na ramie drabinowej. Jeśli dodamy do tego duży prześwit i krótkie zwisy, powstaje auto, które wjedzie praktycznie wszędzie.

Oczywiście pod warunkiem, że wystarczy mu mocy. Bazowa wersja, stworzona z myślą o rynkach azjatyckich, będzie napędzana trzycylindrowym, doładowanym silniczkiem o pojemności 0,66-litra. W Europie natomiast spodziewamy się również trzycylindrówki, tyle że znacznie większej, bo 1,5-litrowej. Taki silnik, w połączeniu z napędem na cztery koła AllGrip, powinien okazać się wystarczający do napędzania jimny'ego. Oficjalny debiut małej terenówki nastąpi 5 lipca. Wówczas poznamy więcej szczegółów.

Obraz
© mat.prasowe
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (19)