Ponad 75 proc. kontroli skończyło się odebraniem dowodu. Fatalne wyniki akcji ITD
Mobilna stacja diagnostyczna ITD znowu wyjechała na drogę. Tym razem przeprowadzono dwudniową akcję w Rzeszowie. Na 38 kontroli aż 29 wykazało poważne wady zagrażające bezpieczeństwu ruchu drogowego.
09.05.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Inspekcja Transportu Drogowego dysponuje obecnie trzema mobilnymi stacjami diagnostycznymi i jedna z nich jest własnością śląskiego oddziału. To ta została pożyczona podkarpackiej ITD, która przeprowadziła dwudniową akcję przy alei Wyzwolenia w Rzeszowie. Udało się skontrolować 38 pojazdów. W 29 z nich wykryto poważne usterki.
Zobacz także
Wśród odnotowanych problemów były wyciekające płyny eksploatacyjne, nadmierne luzy w układzie kierowniczym i zawieszeniu, a także zużyte bieżniki opon. Większość kontroli kończyła się wszczęciem postępowania administracyjnego wobec przewoźników. ITD zatrzymało też blisko 30 dowodów rejestracyjnych.
To nie pierwszy raz, gdy akcja przeprowadzona przy użyciu mobilnej stacji diagnostycznej pokazuje fatalny stan aut na polskich drogach. W marcu tego roku używała jej katowicka ITD. Wtedy ponad 50 proc. kontrolowanych pojazdów nie nadawała się do dalszej jazdy.
Zobacz także
Docelowo takie stacje mają znaleźć się w każdym województwie. Pozwalają na kontrolę stanu technicznego najróżniejszych pojazdów – od taksówek, poprzez busy, autobusy, aż po pojazdy i zespoły pojazdów o masie 40 ton. Rozłożenie takiego punktu zajmuje 15 minut i może być obsługiwany przez jedną osobę.