Policjanci nie mieli litości. Po 2,5 tys. zł mandatu dla rowerzystów
Rowerzyści są uczestnikami ruchu, podobnie jak kierowcy samochodów. Niestety, niektórzy o tym zapominają. Policjanci nie mają litości dla łamiących przepisy. Przekonało się o tym dwóch rowerzystów w województwie pomorskim, którzy postanowili wsiąść na swoje jednoślady po alkoholu.
19.05.2024 | aktual.: 19.05.2024 17:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oczywiście zagrożenie powodowane przez pijanego rowerzystę jest mniejsze niż w przypadku kierowcy samochodu w takim samym stanie, ale też jest spore. Cyklista po alkoholu stwarza zagrożenie nie tylko dla innych uczestników ruchu, ale też dla siebie. Nawet bez udziału osób trzecich pijany rowerzysta może taką jazdę przypłacić obrażeniami. Dlatego policjanci nie mają taryfy ulgowej wobec takich osób. Przekonali się o tym rowerzyści na Pomorzu.
Pierwszy z nich został zatrzymany przez dzielnicowych w miejscowości Czyczkowy. Policjanci najpierw zauważyli, że mężczyzna ma problem z utrzymania prostego toru jazdy, a po zatrzymaniu go funkcjonariusze wyczuli od 62-latka woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia. Mężczyzna "wydmuchał" aż 2,5 prom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drugi pijany rowerzysta został ujęty przez zgłaszającego w miejscowości Chojniczki. Również w jego przypadku badanie alkomatem niestety zakończyło się wysokim wynikiem. Okazało się, że 50-latek miał 2 prom.
Jak widać, również pijani rowerzyści nie mogą czuć się bezkarni. W obu przypadkach policjanci wystawili mandaty na 2,5 tys. zł. Przypomnijmy, że w przypadku jazdy pojazdem innym niż mechaniczny (np. rowerem) po użyciu alkoholu (między 0,2 a 0,5 prom.), grozi mandat w wysokości 1 tys. zł, natomiast w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 prom.) jest to już 2,5 tys. zł.