Pięknie zachowana toyota 2000GT trafi na aukcję. To jeden z 62 wyjątkowych egzemplarzy

Czy twój znajomy odebrał właśnie nową toyotę suprę i nie przestaje się nią chwalić? Ucisz go w jeden, prosty sposób – kup tę czerwoną, absolutnie wyjątkową toyotę 2000GT. Tylko uwaga, pewnie będziesz potrzebować wielkiego worka pieniędzy.

Przepiękne nadwozie Toyoty 2000GT było wzorowane na Jaguarze E-Type
Przepiękne nadwozie Toyoty 2000GT było wzorowane na Jaguarze E-Type
Źródło zdjęć: © Fot. RM Sotheby's
Michał Zieliński

23.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Historia Toyoty Supry zaczęła się właśnie od tego samochodu – modelu 2000GT. I podobnie jak najnowsze wcielenie Supry, nie był to wyłącznie projekt Toyoty. Początkowo auto zostało opracowane przez Yamahę i miało trafić pod skrzydła Nissana. Firma jednak stwierdziła, że to nie dla nich i po kilku przymiarkach zdecydowała się nie rozwijać dalej wozu. Wtedy Yamaha poszła z nim do konkurencji. Do Toyoty, gdzie Satoru Nozaki stworzył z niego jedną z największych legend japońskiej motoryzacji.

Toyota 2000GT
Toyota 2000GT© Fot. RM Sotheby's

Powstało tylko 351 egzemplarzy toyoty 2000GT, a jeden z nich będzie licytowany podczas majowej aukcji RM Sotheby's. Już samo to wystarczy, by fani japońskiej motoryzacji czuli ekscytację. Ten konkretny wóz jest jednak znacznie bardziej wyjątkowy. To jedna z 62 sztuk z kierownicą po lewej stronie, które trafiły na amerykański rynek.

Wielu nazywa 2000GT idealnym samochodem sportowym. Pod jego maską pracuje 2-litrowy, rzędowy, 6-cylindrowy silnik, który generuje 150 KM. Dzisiaj to mało, ale trzeba pamiętać, że auto powstawało w czasach, gdy samochody były znacznie lżejsze. Japońskie coupe waży zaledwie 1120 kg. Moc trafia na tylne koła za pośrednictwem 5-biegowej skrzyni manualnej.

Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak jeździ 2000GT, zapraszam do tekstu Mariusza Zmysłowskiego:

Wygląda więc na to, że to idealny samochód, by w końcu uciszyć tego nieszczęsnego znajomego, który (swoją drogą – całkiem słusznie) zachwyca się swoją nową suprą, prawda? Jest tylko jeden problem. Przy tak małej liczbie egzemplarzy, która do tego cały czas się kurczy, ceny 2000GT są wysokie. W 2013 roku żółty egzemplarz został sprzedany za ponad 1,1 mln dolarów. Wątpię, by ten był dużo tańszy.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/7]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)