Odcinkowy pomiar prędkości zmiażdżony przez NIK. Ponad połowa wykroczeń bez mandatów
Nawet jeśli zdarzyło ci się jechać za szybko w miejscu odcinkowego pomiaru prędkości, istnieje spore prawdopodobieństwo, że nie zostaniesz ukarany. Raport NIK krytykuje jedną z najważniejszych inwestycji zwiększających bezpieczeństwo na drodze.
13.09.2019 | aktual.: 22.03.2023 18:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
560 tysięcy. Tyle zarejestrowanych wykroczeń "ustrzeliły" urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości w latach 2015- 2018. W teorii to doskonała wiadomość. Oznacza to o ponad połowę wyższą skuteczność niż w przypadku zwykłych fotoradarów i aż dwukrotnie większą niż dla kamer rejestrujących przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Jest jednak haczyk. Aż 12 proc. ze zdjęć było zbyt ciemnych, bowiem sprzęt nie był przystosowany do działania w nocy. Jeszcze więcej z nich było po prostu nieczytelnych.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego zweryfikował 204 tys. wykroczeń. Niestety, niewystarczająca liczba zatrudnionych osób spowodowała, że ponad połowa (dokładnie 115 tys.) kierowców łamiących przepisy nie została ukarana. Wystawianiem mandatów zajmowały się 243 osoby, a rotacja kadry wynosiła w 2018 roku aż 90 proc! Brakowało więc doświadczonych osób na właściwych miejscach.
Pracownicy GITD doskonale zdawali sobie sprawę z nawału pracy, więc zmieniono limity, przy których urządzenia reagowały na złamanie przepisów. Zazwyczaj jest to 10 km/h powyżej wartości obowiązującego w danym miejscu ograniczenia. Urządzenia ustawia się w ten sposób, ponieważ prędkość na liczniku samochodu różni się nieznacznie od rzeczywistych wartości. Inspektorat podnosił jednak limit aż o 30 km/h, co sprawiło, że pracownicy mogli zająć się mniejszą liczbą zgłoszeń.
Według ustaleń Najwyższej Izby Kontroli odcinkowe pomiary prędkości zostały przygotowane bez oceny rzeczywistych potrzeb. Nie dokonano analizy lokalizacji. Dlatego też system działa na odcinku zaledwie 77 kilometrów w całym kraju. Co ciekawe, W przypadku odcinkowego pomiaru średniej prędkości koszt zakupu i montażu jednego zestawu wynosi od 270 do 700 tys. zł. Roczna eksploatacja wymaga zaś nakładów na poziomie 33 tys. zł.
Jest jednak jedna pozytywna wiadomość. Jak wskazuje raport, po uruchomieniu odcinkowych pomiarów prędkości, na większości odcinków zarejestrowano zmniejszenie się liczby wypadków, ofiar śmiertelnych i rannych.