Test: Nissan Ariya – niby wszystko super, ale...
Nissan w świecie elektryków ma dość spore doświadczenie. Już 12 lat temu wprowadził na rynek dobrze wszystkim znany, najbardziej zdziadziały samochód elektryczny na świecie, czyli Leafa. Czy teraz, przy kolejnym elektryku wykorzystał swoje doświadczenie?
23.01.2023 | aktual.: 08.12.2023 10:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z motoryzacją jest jak z rozwojem osobistym. Jeśli cały czas nie będziesz się doskonalił w danej dziedzinie, to ostatecznie za jakiś czas inni cię wyprzedzą.
Nissan Ariya to drugi elektryk w gamie japońskiego producenta i bez wahania powiem, że to auto z grupy samochodów bezkompromisowych. Nie mam tutaj na myśli jakichś wyrzeczeń, a jego wygląd. Kiedy ktoś zada pytanie "czy podoba ci się Ariya?", moim zdaniem odpowiedź brzmi: "tak" lub "nie". I nie ma nic pośrodku. Wszystko dlatego, że design tego auta bez wątpliwości jest futurystyczny. Ciekawostką jest jednak to, że – według Nissana – nie to było myślą przewodnią. Ten samochód został zaprojektowany zgodnie z filozofią opartą o minimalizm, elegancję i subtelność.
Minimalizm? Kiedy z bliska przyjrzymy się Ariyi, to może się okazać, że to określenie pasuje do tego samochodu jak siodło do świni. Jest tutaj masa różnych przetłoczeń, przedni panel z japońskim motywem, ogromne światła od jazdy dziennej w technologi LED, duża ilość dziwnych kształtów i ostrych linii. Natomiast nie wiem, jak Nissan to zrobił, bo gdy spojrzymy na ten samochód z daleka jako całość, to okazuje się, że "minimalizm" to pierwsze słowo, jakie przychodzi wam do głowy.
Jeśli chodzi o subtelność, to mam wrażenie, że ona najbardziej przejawia się we wnętrzu. Jest tutaj prosto, nienachalnie, ale i nowocześnie. Przed kierowcą znajdują się dwa ekrany o rozmiarze 12,3 cala, które otrzymacie w standardzie i które nie są ułożone w jednej linii. Ciekawy zabieg! Jedyne co to nie do końca kupuję, to wzór kierownicy, która wygląda tak, jakby nieco zabrakło na nią pomysłu. To jednak nie wszystko, bo jest parę rzeczy, na które warto zwrócić uwagę w tym wnętrzu.
O nich opowiadam wam w materiale wideo. Powiem też o mankamentach. Nissan Ariya ma bowiem jedną dość poważną wadę, która – jak deklarował producent – miała być zaletą. O co chodzi? Zapraszam was do obejrzenia materiału wideo!