Niemcy za nic mają embargo. Znaleźli sposób na handel z Rosją
Sankcje gospodarcze miały uderzyć w rozmaite rosyjskie branże. Tyle tylko, że Niemcy znaleźli lukę: eksportują znacznie więcej do krajów byłego Związku Radzieckiego, np. Kirgistanu.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
949 proc. od stycznia do marca 2023 roku w porównaniu z tym samym okresem 2022 roku. O tyle wzrósł eksport do samego Kirgistanu z Niemiec, co daje kwotę 170 mln euro – wskazuje agencja Reuters, opierając się na wstępnych danych Federalnego Urzędu Statystycznego.
Jeszcze na początku tego roku Chris Rickleton z Radia Liberty wskazywał, że produkty, które trafiają z Kirgistanu do Rosji – szampony, wykałaczki, mydło oraz części samochodowe – w ogóle nie były eksportowane w 2021 roku.
Spiegel donosi z kolei, że wyjątkowo wzrósł też niemiecki eksport do byłych republik radzieckich: Gruzji (92 proc.), Kazachstanu (136 proc.), Armenii (172 proc.) czy Tadżykistanu (154 proc.). Przez te kraje mają do Rosji trafiać produkty objęte embargiem. Gabriel Felbermayr, prezes Austriackiego Instytutu Badań Ekonomicznych w rozmowie z Reutersem przyznał, że te kraje mają wspólny system celny. – To, co trafia z UE do Kirgistanu, można stamtąd odsprzedać do Rosji bez dalszych kontroli i ceł – powiedział ekspert.
Według badań Obserwatorium Ekonomicznej Złożoności, tylko w ciągu roku eksport do Kirgistanu w kategorii pojazdów silnikowych i części zamiennych wzrósł o 656 proc. (lub 964 tys. euro). Głównie eksportowały takie obszary jak Badenia Wirtembergia, Bawaria, Nadrenia Północna-Westfalia czy Dolna Saksonia. To głównie bogate części Niemiec, gdzie znajdziemy największych producentów samochodów i części zamiennych.