Mandaty za wyprzedzanie na przejściu. Kierowcy nawet nie wiedzą, kiedy to robią
Zbliżający się do przejścia kierowca musi uważać nie tylko na pieszych, ale także na zachowanie innych kierujących. Błąd przy zebrze może kosztować 1500 zł, a to jeszcze nie najgorszy spośród możliwych scenariuszy
02.09.2023 08:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Uwaga na przejściach
Początek roku szkolnego będzie dla kierowców oznaczał okres, w którym na przejściach dla pieszych należy spodziewać się większego ruchu. Zmotoryzowani zwykle obawiają się, że niezaznajomione z zasadami ruchu dzieci będą popełniać na zebrach niebezpieczne błędy. Tymczasem kierowcy sami często są źródłem zagrożenia. Przede wszystkim przez swoją ignorancję i brawurę.
Przepisy drogowe nakazują, by zbliżający się do przejścia dla pieszych kierowca zachował szczególną ostrożność i zwolnił, jeśli zaniechanie tego kroku mogłoby narazić na niebezpieczeństwo pieszych. W praktyce oznacza to, że jeśli nie jesteśmy pewni, że okolice przejścia są puste, trzeba zredukować prędkość. W końcu ktoś ze zbliżających się do przejścia osób może zechcieć je przekroczyć, a my musimy być gotowi na ustąpienie pierwszeństwa. Prędkość to jednak nie wszystko.
Od pewnego czasu policja w okolicach przejść dla pieszych korzysta z dronów, które dają jasny obraz popełnianych przez kierowców wykroczeń. Jakie wnioski nasuwa analiza takich akcji? Jednym z najczęstszych błędów kierowców jest wyprzedzanie na przejściach dla pieszych lub bezpośrednio przed nimi. Wielu kierujących nawet nie wie, że to robi. To niezwykle niebezpieczne, a od 1 stycznia 2022 r. w każdym z tych przypadków mandat wynosi 1500 zł i podlega prawu recydywy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieświadome wyprzedzanie
Wystarczy jechać drogą o co najmniej dwóch pasach ruchu w jednym kierunku i wyznaczonych przejściach dla pieszych, by po pewnym czasie natknąć się na kierowców wyprzedzających przed zebrą lub na niej. Z relacji pracujących w terenie policjantów wynika, że wielu z nich nie wie, że w ogóle wyprzedza. A przecież by doszło do takiego manewru wcale nie trzeba zmieniać pasa ruchu.
Poruszanie się z prędkością większą niż pojazdu na sąsiednim pasie to również wyprzedzanie. Zachodzi on wtedy, gdy jedziemy pasem obok, ale szybciej niż zajmujący go pojazd. Dlatego na przejściach trzeba uważać nie tylko na pieszych w otoczeniu zebry, ale także na zachowanie innych kierowców. Jeśli kierujący obok zwolni, my też musimy zwolnić. W przeciwnym razie wyprzedzimy przed przejściem i złamiemy prawo.
Problematyczne jest to, że przepisy nie wskazują dokładnego dystansu od przejścia, na tórym zabronione jest wyprzedzanie. W 2022 r. Marek Dworak, pełnomocnik ministra infrastruktury do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego zaproponował, by wprowadzić przepis zabraniający wyprzedzania za znakiem A-16. Chodzi o zółty, trójkątny znak ostrzegający o zbliżaniu się do przejścia. Nic z tego jednak nie wyszło. Sprawa pozostawiona jest więc rozsądkowi kierowców.
Oprócz wyprzedzania zabronione jest również omijanie pojazdu, którego kierowca zatrzymał się, by przepuścić pieszych. Jeśli więc kierujący obok nas czy przed nami zdecyduje się przepuścić pieszych i zacznie mocniej hamować, my również musimy być przygotowani na taki manewr. Kara również wynosi tu 1500 zł.