List z Opola wygląda jak próba oszustwa. Jedno jest pewne: musisz zapłacić

Pierwsza myśl po otrzymaniu listu z Urzędu Skarbowego w Opolu z informacją o mandacie i konieczności jego opłacenia może być jedna - to próba oszustwa. Czerwona lampka świeci się tym mocniej, im dalej od Opola mieszka "obdarowana" osoba. Nic bardziej mylnego. To faktycznie mandat, choć zaległy.

List z urzędu skarbowego w Opolu
List z urzędu skarbowego w Opolu
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

22.06.2025 09:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Powód, dla którego powiadomienie o zaległym mandacie dostajemy właśnie z urzędu w Opolu, a nie z urzędu właściwego dla naszego miejsca zamieszkania, jest prosty - to właśnie opolska "skarbówka" zajmuje się mandatami i wysyła upomnienia o zaległościach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie ma więc szans na uniknięcie kary. Co więcej, zaległości należy uregulować w ciągu 7 dni od dnia doręczenia przesyłki. Wszelkie szczegóły oraz numer konta bankowego, na który trzeba przelać pieniądze, znajdziemy w liście. Ważne, aby korzystając z bankowości elektronicznej, wybrać odpowiedni typ przelewu - musi to być przelew podatkowy, a nie zwykły.

Co w przypadku, gdy zbagatelizujemy przesyłkę? Niestety pieniądze i tak stracimy. W przypadku braku wpłaty Urząd Skarbowy wyegzekwuje nie tylko grzywnę, ale i koszty postępowania z rocznego rozliczenia podatkowego PIT.

Komentarze (23)