Mercedes jednak zostanie przy silnikach spalinowych. Kto mógł się tego spodziewać?

Mercedes zmienia swoje plany dotyczące przejścia na samochody elektryczne. Prezes firmy, Ola Källenius, ogłosił, że producent z Stuttgartu będzie kontynuować produkcję silników spalinowych dłużej niż pierwotnie zakładano, wprowadzając korektę przyjętego kursu w odpowiedzi na wolniejsze tempo adopcji pojazdów elektrycznych.

Mercedes-Maybach SL 680
Mercedes-Maybach SL 680
Źródło zdjęć: © Autokult | Filip Buliński
Mateusz Lubczański

20.06.2025 13:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Källenius w wywiadzie dla niemieckiego magazynu "Auto Motor und Sport" stwierdził: "Zelektryfikowane, zaawansowane technologicznie silniki spalinowe będą z nami dłużej, niż początkowo przewidywaliśmy". Choć nie podał dokładnego harmonogramu, podkreślił, że strategia łącząca silniki spalinowe z elektrycznymi jest obecnie optymalnym rozwiązaniem. "W obecnej sytuacji uważam, że najrozsądniejszym podejściem dla uznanego producenta jest rozwijanie obu technologii i niezaniedbywanie żadnej z nich" – dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mimo, że niektórzy producenci wycofują się z ambitnych planów elektryfikacji, nie oznacza to spadku zainteresowania rynkiem pojazdów elektrycznych. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej sprzedaż EV wzrosła w ubiegłym roku o ponad 25%, osiągając 17 milionów pojazdów. Z kolei najnowszy raport BloombergNEF prognozuje, że sprzedaż hybryd plug-in i pojazdów elektrycznych wzrośnie w tym roku o kolejne 25%, osiągając prawie 22 miliony sztuk.

Chiny pozostają kluczowym rynkiem dla Mercedesa, mimo 7-procentowego spadku sprzedaży w ubiegłym roku do 683 600 pojazdów spalinowych i elektrycznych. Källenius zauważa, że chińscy klienci "nie używają swoich samochodów tylko do przemieszczania się z punktu A do B. Dla wielu to także drugi salon". Być może to tłumaczy duży nacisk na zaawansowane systemy multimedialne w najnowszych modelach firmy.

Niemieccy producenci premium, tacy jak Mercedes, BMW i Audi, planują kontynuować oferowanie zarówno pojazdów spalinowych, jak i elektrycznych jeszcze w latach 30. XXI wieku, aby sprostać oczekiwaniom różnych grup klientów. Nie jest jednak jasne, jak ta strategia będzie się miała do nadchodzących regulacji Unii Europejskiej, które od połowy następnej dekady mają zakazać sprzedaży nowych pojazdów emitujących dwutlenek węgla. Mimo że niektórzy producenci liczą na opóźnienie wprowadzenia tych przepisów, UE nie wykazuje chęci zmiany swoich planów.

Komentarze (3)