Koniec diesla. Volvo wyprodukowało ostatnie auto z takim silnikiem
Zgodnie z zapowiedziami, Volvo właśnie zakończyło produkcję samochodów osobowych z silnikami Diesla. Ostatni egzemplarz trafi prosto do nowego muzeum marki.
28.03.2024 | aktual.: 29.03.2024 10:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kilka lat temu wersje wysokoprężne stanowiły ponad połowę sprzedaży Volvo – tak było jeszcze w 2019 roku. Jednak już w 2017 ówczesny prezes firmy, Hakan Samuelsson, ogłosił, że Volvo nie będzie dalej rozwijać tego typu jednostek napędowych i zamierza się wycofać z ich sprzedaży.
Ta zapowiedź właśnie stała się rzeczywistością: 26 marca w fabryce w Torslandzie w Szwecji wyprodukowano ostatnie Volvo z silnikiem Diesla – to niebieskie XC90, które nie trafi w ręce klienta, lecz do fabrycznego muzeum World of Volvo w Göteborgu. Zakłady Volvo w Gandawie z kolei wyprodukowały swojego ostatniego diesla – V60 – już w lutym. Jeśli ktoś chce kupić Volvo z takim silnikiem – to ostatni dzwonek, u dilerów jeszcze można znaleźć takie auta.
Historia silników diesla w Volvo liczy 45 lat. Pierwszym modelem z jednostką wysokoprężną było 244 GL D6 z 1979 roku. Pod maską tkwiła sześciocylindrowy silnik z dostawczego Volkswagena LT o mocy zaledwie 82 KM i kulturze pracy, która pozostawiała nieco do życzenia. W późniejszym okresie Volvo korzystało także z 2,5-litrowego TDI od Volkswagena.
Diesla własnej konstrukcji Volvo wypuściło dopiero w 2001 roku – była to legendarna, 5-cylindrowa jednostka produkowana w zakładach w Skövde, która doskonale pasowała do charakteru modelu V70 i okazała się hitem sprzedaży. Co ciekawe, ten silnik doczekał się tez wersji wyczynowej (w S60 Challenge) oraz został przerobiony przez Volvo Penta do użytku w jednostkach pływających.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 2008 roku portfolio uzupełnił motor 1.6 Drive-e zbudowany wspólnie z francuską grupą PSA. Bardzo niskie zużycie skutkowało małą emisją CO2 i zasięgiem nawet 1300 km na zbiorniku. Ten silnik z mocą zaledwie 109 KM był montowany zarówno w kompaktowym C30, jak i we flagowym S80. W tym drugim wydłużał czas przyspieszenia 0-100 km/h do aż 13 s.
W 2012 roku zadebiutowało V60 D6 plug-in hybrid. Była to pierwsza hybryda z wtyczką i silnikiem Diesla. Jednostka spalinowa generowała moc 215 KM, a elektryczna – 70. Zasięg na prądzie wynosił 50 km, natomiast łączny – nawet 1000 km. Mimo technicznego zaawansowania ten typ napędu nie zrobił kariery w modelach Volvo. Nowa generacja hybryd plug-in miała już tylko silniki benzynowe.
W 2013 roku Volvo wprowadziło do sprzedaży swoją drugą własną rodzinę silników wysokoprężnych: VEA. Ta konstrukcja miała wiele elementów wspólnych z jednostkami benzynowymi, jednak odznaczała się nieporównywalnie niższym zużyciem paliwa niż silniki benzynowe z tego okresu – stąd ich duża popularność wśród klientów, szczególnie w SUV-ach.
Volvo nie kryje dumy z faktu porzucenia diesla i podkreśla, że to krok milowy ku pełnej elektryfikacji marki, co ma nastąpić już w 2030 roku. Do 2040 roku szwedzko-chiński producent chce osiągnąć neutralność klimatyczną swojej działalności. Obecnie co trzecie Volvo sprzedawane na świecie ma w pełni elektryczny napęd, w minionym roku sprzedaż tych modeli wzrosła aż o 70 proc. – mimo że najważniejsze elektryczne premiery marki są opóźnione. Małe EX30 właśnie wjechało do salonów z kilkumiesięcznym poślizgiem, natomiast flagowe EX90 trafi do klientów prawdopodobnie aż 2 lata później, niż pierwotnie zakładano. Volvo ma duże kłopoty z dopracowaniem oprogramowania w tym samochodzie.