Kia Platinum Cup na ostatniej prostej. Na Autodromie Most będzie ostra walka
Po wakacyjnej przerwie zawodnicy największego polskiego pucharu markowego wracają do swoich Picanto. Na torze w czeskim Moście możemy spodziewać się bardzo zaciekłej rywalizacji. Do końca sezonu zostały w końcu tylko dwie rundy, a szanse na mistrzowski tytuł ma niemal połowa sklasyfikowanych zawodników.
28.08.2019 | aktual.: 22.03.2023 18:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czasie wakacyjnej przerwy z pozycji lidera mistrzostw mógł cieszyć się Nikodem Wierzbicki, który konsekwentnie utrzymuje przewagę nad Dawidem Borkiem, Kamilem Serafinem i Jakubem Szablewskim. Jest to jednak przewaga wynosząca niewiele ponad dwadzieścia punktów, która można roztrwonić nawet w ciągu jednego wyścigu. Biorąc pod uwagę przebieg ostatnich wyścigów Kia Platinum Cup wszystko jest jeszcze możliwe.
Młody Poznaniak jak zawsze wykazuje się jednak zimną krwią i podchodzi do swojego startu z chłodną głową, choć i dużymi ambicjami. – Zdobycie punktów w każdym wyścigu, który pozostał w tym roku, będzie niezwykle ważne. Przed ostatnimi rundami jestem w uprzywilejowanej sytuacji, ponieważ przewodzę stawce, ale jestem przekonany, że pozostali kierowcy łatwo się nie poddadzą. Na Autodromie Most będę musiał zaprezentować życiową formę, bo tylko w ten sposób będę mógł walczyć o jak najlepsze wyniki. Z pewnością czeka nas wszystkich trudny, ale fascynujący weekend – powiedział Nikodem Wierzbicki.
Autodrom Most w tym roku będzie również miejscem wyścigowego debiutu w Kia Platinum Cup siedemnastoletniej Marceliny Czepiel. Młoda zawodniczka już od pewnego czasu zaznajamiała się ze swoim samochodem i ostatnie dwie rundy także traktuje jako trening przed pierwszym pełnym cyklem startów w przyszłym roku. – Jestem dobrze przygotowana do startu w Moście. Nie nastawiam się na wielkie wyniki. Celem jest ukończenie każdego wyścigu i notowanie nie najgorszych rezultatów na pojedynczych okrążeniach – powiedziała Czepiel.
Podobnie jak i na ostatniej rundzie przed wakacyjną przerwą na Slovakiaringu, zawodnikom Kia Platinum Cup będzie towarzyszyła kawalkada Europejskich Mistrzostw Samochodów Ciężarowych. Młodzi polscy zawodnicy podczas każdego wyścigowego weekendu mają szansę podejrzeć jak pracują czołowi kierowcy w Europie z różnych dyscyplin. Rywalizacja potężnych ciągników siodłowych na szybkim i obfitującym w mocne dohamowania torze będzie wyglądała bardzo widowiskowo, ale tor ten pasuje także do zadziornych Picanto. Jak wyglądałaby rywalizacja tych samochodów razem? Sprawdziliśmy to - efekty w linku poniżej.
Autodrom Most: tor w regionie o dużych wyścigowych tradycjach
Autodrom Most został oddany do użytku w 1983 roku, ale historia ścigania się w tym regionie sięga lat 40. W 1947 roku zorganizowano tutaj wyścigi motocyklowe, których trasa przebiegała wokół lokalnego browaru. Z biegiem lat sprawdzano różne konfiguracje miejskich tras i w końcu zdecydowano się na pętlę w pobliżu dworca kolejowego. Budowa toru z prawdziwego zdarzenia w miejscu byłej kopalni rozpoczęła się w 1978 roku. Obiekt zyskał licencje FIA i FIM, ale przez kolejne dziesięciolecia nie był rozbudowywany.
Mimo to w 1992 roku zorganizowano nieoficjalne zawody ciężarówek, które okazały się ogromnym sukcesem. Na starcie stanął między innymi rajdowy mistrz świata Stig Blomqvist. Powodzenie imprezy sprawiło, że od tego czasu Grand Prix Czech jest nieodłącznym elementem Mistrzostw Europy Ciągników Siodłowych. W 1996 roku wzbogacił się on o centrum medyczne i trybuny na prostej startowej. W 2004 roku przeprowadzono ostatnie większe prace nad torem i wtedy do pętli dodano szykanę po prostej startowej, która do dziś jest jedną z najlepszych możliwości do wyprzedzenia rywala. Co ciekawe, motocyklowy rekord toru należy do Polaka Pawła Szkopka, który w 2015 roku popisał się rezultatem 1:35,705.
Jakie wyniki uzyskają tu zawodnicy Kii dowiemy się już w ten weekend. Pierwsze oficjalne treningi piątej rundy Kia Platinum Cup odbędą się w piątek. Na Autodromie Most nie zabraknie także pucharowego Picanto redakcji Autokultu. Śledź nasze poczynania na bieżąco na naszych kanałach społecznościowych: Instagramie i Facebooku!