Jeszcze więcej małych SUV‑ów! Producenci nie zwalniają tempa
Jeśli wyjeżdżamy z salonu nowym autem, najprawdopodobniej jest to SUV. Polska jest jednym z najważniejszych rynków dla producentów kompaktowych, podniesionych aut. Prognozy na przyszłość wskazują, że będzie jeszcze lepiej.
09.01.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Firma Jato Dynamics przygotowała zestawienie, które obejmuje miesięczną sprzedaż segmentu B-SUV (czy też crossoverów). Wyniki wskazują, że zainteresowanie europejskich klientów podniesionymi autami szybko nie zmaleje. Największą liczbę rejestracji w listopadzie utrzymał, niemal tradycyjnie, Renault Captur (18 839 sztuk), który ucieka Peugeotowi 2008 (14 168 egzemplarzy) oraz Dacii Duster (prawie 13 tys. aut).
Francuzi może i trzymają podium, lecz już niedługo może się to zmienić. Olbrzymimi wzrostami zainteresowania w stosunku do zeszłego roku cieszą się: Toyota C-HR (sprzedano już 7112 aut), Audi Q2 czy Mini Countryman (5215 egzemplarzy). Znudzenie klientów można zauważyć w przypadku Mitsubishi ASX-a czy Nissana Juke'a. Japońscy producenci już to spostrzegli, dzięki czemu w przyszłym roku można spodziewać się kolejnych generacji tych modeli.
Traci też Fiat 500X, jego bliźniak Jeep Renegade, Suzuki Vitara, Ford EcoSport czy Opel Mokka X. Te samochody wprowadzone były do sprzedaży już jakiś czas temu. W przypadku Fiata i Forda mieliśmy do czynienia całkiem niedawno z małymi liftingami.
W tym roku w salonach będzie naprawdę gorąco. Powoli w punktach sprzedaży pojawia się Opel Crossland X (w listopadzie zarejestrowano aż 7042 aut), Citroen C3 Aircross (5129 sztuk), a do tego grona dojdzie jeszcze Kia Stonic, Seat Arona, Mitsubishi Eclipse Cross, Volkswagen T-Roc czy Hyundai Kona.
Nikt nie zamierza zwolnić tempa. Od 2009 roku segment urósł ponad 10-krotnie. Dzięki kilku centymetrom prześwitu udało się trafić w gusta klientów. Zbudowane na podstawie swoich "zwykłych" odpowiedników auta zapewniają wyższą pozycję za kierownicą, lepszą widoczność oraz – raczej iluzoryczne - większe bezpieczeństwo. Ale jeśli takie pojazdy się sprzedają, głupotą byłoby nie mieć swojego przedstawiciela w tym segmencie. Skoro nawet Jaguar przygotował małego E-Pace...