Handling test według włoskich dziennikarzy
Włoski magazyn "Quattroruote" zestawił ze sobą 10 sportowych maszyn w teście handlingu1. Cała impreza odbyła się na Vairano, torze testowym F1. Kto został królem prowadzenia według włoskich dziennikarzy?
12.12.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Włoski magazyn "Quattroruote" zestawił ze sobą 10 sportowych maszyn w teście handlingu[sup]1[/sup]. Cała impreza odbyła się na Vairano, torze testowym F1. Kto został królem prowadzenia według włoskich dziennikarzy?
Sprawdzono przyspieszenie i hamowanie ale również prędkość maksymalną. Jednak bez wątpienia, najważniejszym punktem był przejazd na czas jednego okrążenia. Zwycięzcą jest ten samochód, który wygra na torze. Zacznijmy od końca…
Miejsce 10
Lotus Evora – 280 KM, 342 Nm, 1502 kg[sup]2[/sup]
Lotus Evora był najsłabszym samochodem w porównaniu i uzyskał najsłabszy czas okrążenia i najmniejszą prędkość maksymalną. Jednak nie można go uznać za najgorsze auto. Jest bardzo precyzyjny, przewidywalny i łatwo kreśli swoje granice, jednak podczas jazdy na limicie tył staje się nerwowy. Zwrócono uwagę na precyzyjne hamulce.
Skrzynia ma krótkie drogi prowadzenia ale brakuje jej precyzji. Lotusa kupuje się do sprawiania sobie przyjemności a Evora nadaje się do tego wspaniale. Docenili go zarówno prezenterzy „Top Gear” jak i dziennikarze magazynu „Evo”, ogłaszając Evorę samochodem sportowym roku.
Miejsce 9
Jaguar XKR – 510 KM, 625 Nm, 1929 kghref="http://autokult.pl/images/2010/12/f900x600-F4F4F2-C-c664de83-155496.jpg">
XKR jest typowym gran turismo. Wygodny i przyjemny na co dzień, niezbyt dobrze czuje się na torze. Szczególnie w miejscach, gdzie od mechanizmów wymaga się więcej precyzji, układ kierowniczy staje się miękki i wolny. Zastosowanie szpery niewiele pomaga na wyjściu z zakrętów. Tył chce uciekać dając do zrozumienia, że to nie jest miejsce dla Jaguara.
Automat zmienia biegi bardzo płynnie, niemal jedwabiście ale nie nadaje się na tor. Po prostu jest za wolny. Hamulce daleko poza czołówką. Silnik to rakieta choć w tym porównaniu osiągi Jaguara nie zachwycają. No cóż, musi sobie radzić z naprawdę dużą masą.
Miejsce 8
Bentley Continental Supersports – 630 KM, 800 Nm, 2429 kg
Bantley, pomimo nazwy Supersports należy bardziej do elity siłaczy niż sprinterów. Najmocniejszy w stawce silnik (630 KM) jest odzwierciedleniem muskułów strongmana. Masa też jest typowa, dla przedstawicieli tej dyscypliny. Prawie dwie i pół tony to nie przeszkoda aby rozpędzić go do 327 km/h i ustawić na drugim miejscu w tej próbie. Siła jest ale gibkości brakuje. Chociaż...
Mimo ogromnej masy na torze pokonał o tonę lżejszą Evorę. Na zakrętach jest lepszy niż można to sobie wyobrazić. Ma wspaniałą trakcję dzięki napędowi na cztery koła, jest bardzo stabilny i mocno hamuje. Do największych wad na torze można zaliczyć dużą podsterowność i wolną pracę skrzyni biegów. Nikt nie będzie narzekać na wnętrze. Trudno tu znaleźć zakamarek bez najwyższej jakości materiałów. Fotele są po prostu cudowne.
Miejsce 7
BMW M3 Coupe – 420 KM, 400 Nm, 1708 kg
Z jednej strony słabe miejsce tego, niegdyś wzorca wśród sportowych coupe, ale z drugiej, konkurencja przed nim jest dużo mocniejsza i młodsza. Oczywiście M3 nie straciło nic ze swych pierwotnych cech: idealna równowaga, balans, stabilność, hamulce, precyzja prowadzenia i pracy skrzyni biegów. Silnik pięknie nabiera obrotów.
To nadal jest ideał, tylko nie gra już w pierwszej lidze. Do wad można zaliczyć sporą masę, wysoką pozycję kierowcy i nieco zbyt słabą trakcję. Trochę podsterowne na wejściu i nadsterowne na wyjściu. Sumując zalety i wady otrzymujemy idealny samochód do świetnej zabawy. Drift to jego żywioł. Prawdziwy samochód dla kierowcy.
Miejsce 6
Audi R8 V10–525 KM, 530 Nm, 1786 kghref="http://autokult.pl/images/2010/12/Audi-R8-f900x600-F4F4F2-C-655b0e30-384719.jpg">
Audi R8 z silnikiem V8 ma swój charakter. Większy motor 5,2 litra sprawia, że nie ominie go porównanie z Lamborghini. Technicznie bardzo podobny ale zupełnie inny. Bardziej dziki i oczywiście szybszy od swojego słabszego brata z silnikiem V8. W testowanej grupie, oddziela samochody sportowe od superaut. Najsłabszy wśród tych drugich ale o 4 sekundy na okrążeniu lepszy od BMW. Silnik jest wspaniały. Świetnie ciągnie już od średnich obrotów i kręci się do 8 tysięcy.
Napęd na cztery koła zapewnia bardzo dobrą trakcję, a ceramiczne hamulce dają rewelacyjne czucie. Pierwsze auto w teście, przekraczające magiczną granicę 300 km/h. Niestety w odróżnieniu od R8 V8, ta bestia zbyt często staje się nieprzewidywalna. W sytuacjach podbramkowych, napęd Quattro zaskakuje dziwnymi reakcjami przez co tył jest bardzo nerwowy. Zawodzi półautomatyczna skrzynia, zmieniająca biegi zbyt wolno. Samochód dla wytrwałych, cierpliwych i doświadczonych kierowców. Wymaga dużo nauki i uczy pokory.
Miejsce 5
Mercedes SLS AMG – 571 KM, 650 Nm, 1801 kg
Mercedes SLS wyprzedził na torze Audi tylko o 0,8 sekundy co nie przynosi mu hańby. Zbyt duże ukierunkowanie w stronę komfortu i napęd tylko na jedną oś, nie pozwalają wykorzystać w pełni potencjału ogromnego, wolnossącego V8. W porównaniu z konkurencją, dwusprzęgłowa skrzynia nie jest zbyt szybka. Duża masa też robi swoje.
Mimo to trudno oprzeć się jego urokowi. Ogromna maska i przepiękny ryk silnika powodują, że zapomnisz swoje imię. Jest prawdziwym królem szos i autostrad. Z pakietem Performance jest dużo szybszy w zakrętach ale traci cechy GT. Układ kierowniczy zachwyca precyzją. Po wyłączeniu ESP bardzo się to przydaje. Dopóki nie zerwie przyczepności jest niesamowicie neutralny i spokojny. Hamulce poprawne. Sama przyczepność niespodziewanie duża.
Miejsce 4
Porsche 911 Turbo S – 530 KM, 700Nm, 1683 kg
Nie żeby był słaby czy wolny. Po prostu został nieco za konkurencją. Porsche ostatnio więcej uwagi przywiązuje do serii GT3. Niegdyś król sportowych wozów, dziś musi ustąpić świeżej konkurencji. Mimo to, nie traci swoich cech. Silnik przytłacza momentem obrotowym i jego płaskim przebiegiem. Więcej ma tylko Bentley. Napęd na cztery koła nie wiadomo jak sobie z tym wszystkim radzi. W efekcie nic w tej klasie nie ma szans w przyspieszeniu do setki. Prowadzenie zmieniło się w porównaniu ze starszymi generacjami dzięki PTV (Porsche Torque Vectoring). Podsterowność zlikwidowano niemal do zera a tył pozostaje niewzruszony jeszcze dłużej. Jednak nie da się oszukać praw fizyki w stu procentach.
To nadal prawdziwy morderca zbyt pewnych siebie cwaniaków. Wystarczy przesadzić z gazem aby rozpocząć ruch obrotowy. Przy hamowaniu trzeba się nie tylko mocno trzymać ale i skupić, bo tył lubi sobie zatańczyć. Jednak przy włączonym PSM (Porsche Stability Menagment) jest niewzruszony jak katedra. Skrzynia dwusprzęglowa PDK (Porsche Doppelkupplung), choć mało się o niej mówi jest jedną z najlepszych na świecie. To prawdziwe monstrum na kołach, choć dziś wygląda niepozornie.
Miejsce 3
Nissan GT-R – 485 KM, 588 Nm, 1771 kg
Samuraj, który rozpruł brzuch i wyrwał serce fanom Porsche, również tu nie pozostał w ukryciu. Mimo, iż we wszystkich próbach przegrywa ze swoim największym rywalem, to znów bezczelnie wyprzedza go na mecie toru Vairano tym razem tylko o 0,286 sekundy. Nie wiadomo jak on to robi. Słabsze przyspieszenie wzdłużne i boczne rekompensują fenomenalne hamulce. Spokój jaki zachowuje w zakręcie jest po prostu nienaturalny. Twarde zawieszenie chce połamać kręgosłup. Przyczepność w poślizgu jest fenomenalna. Brak jakiejkolwiek podsterowności. Trakcja nawet w lekkim poślizgu zapewnia ciągłe przyspieszenie. Zresztą o poślizg niezmiernie trudno.
Wady? Niespokojnie pracująca, szarpiąca skrzynia biegów i brak odporności hamulców na temperaturę. Również temperatura układu napędowego niespodziewanie szybko wzrasta. Układ kierowniczy jest precyzyjny ale nieco sztuczny. Dźwięk silnika bez charakteru. Może i zdetronizował króla ale czy po pierwszym szybszym okrążeniu pokonałby 10 kolejnych w tym tempie? Raczej nie. Pocieszeniem jest to, że za cenę 911 Turbo S można mieć dwa Nissany GT-R.
Miejsce 2
Ferrari 458 Italia - 570 KM, 540 Nm, 1544 kg
Ferrari na dobrą sprawę wygrało ten test, tylko wyniki nie pozwalają mu na bycie pierwszym. Jednak jest to samochód właściwie bez wad. Jest tak dobry, jak tylko można to sobie wyobrazić, a nawet bardziej. Jedyną wadą mogą być zbyt rozbudowane zegary i wyświetlacze oraz początkowe problemy z ergonomią. Kokpit do przesady ma przypominać o wyścigowych tradycjach Ferrari. Ale to tylko wada na początku. Po czasie nie sprawia problemu, a reszta to najwyższy poziom. Silnik, układ kierowniczy, podwozie, hamulce to pierwsza liga.
W niemal wszystkich próbach Ferrari wygrywa. Przyspieszenie do 200 km/h w mniej niż 10 sekund! Silnik zachwyca. 9000 obrotów na minutę? Żaden problem. Skrzynia zmienia biegi tak, jakby w ogóle jej nie było. Atrakcje dźwiękowe nie do opisania. Opanowanie 570 KM mocy nie jest takie trudne. Systemy kontroli stabilności i elektroniczny dyferencjał robią cuda na torze. Pokrętłem Manettino można je sobie dowolnie ustawić. To najbardziej elektroniczne Ferrari wszechczasów. Przy nim wszystkie inne samochody są nudne.
Zwycięzca
Lamborghini Gallardo LP 570-4 Superleggera – 570 KM, 540 Nm, 1484 kg
Tak się złożyło, że to Lamborghini wygrało na torze. Wyprzedziło Ferrari prawie o sekundę i to w tej najbardziej krętej sekcji toru. Przewagę uzyskał dzięki lepszej trakcji. Silnik o tych samych parametrach wcześniej można przycisnąć na wyjściu z zakrętu. Imponuje zwinność i obojętność na zmianę obciążenia. Układ kierowniczy jest perfekcyjny.
To chyba pierwsze Lamborghini, które jest tak niewzruszone, bez nerwowych reakcji. Delikatna podsterowność na wyjściu jest efektem napędu na cztery koła. W tym miejscu Ferrari uruchamia wszystkie swoje gadżety, żeby uspokoić nadsterowność. Oczywiście daje sobie radę ale Lambo robi to lepiej. Jedynie skrzynia biegów odstaje nieco od tej w Italii. No i jeszcze fotele nie są zbyt wygodne. Ogólnie Gallardo nie jest tak wspaniałe jak Italia. Jednak to właśnie Lamborghini zmusza inżynierów z Maranello do pracy na najwyższych obrotach.
Popatrzmy na zwycięzcę w akcji. Tym razem w rękach dziennikarza "Autocar".
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=VWJQt3doBXA[/youtube]
Podsumowując: Pierwsze, co rzuca się w oczy to podział ze względu na kraj pochodzenia. Wygrywają włoskie bolidy. Dalej mamy niemieckie a na końcu angielskie. Jeden japoński ustawił się na trzecim miejscu. Gdyby zamiast zupełnie niepotrzebnego w tym porównaniu Bentleya, wzięto Lexusa LFA... No cóż. Właściwie nie trudno było się domyśleć, które auta będą na pierwszych dwóch miejscach. Zabrakło Noble'a wśród przedstawicieli Wielkiej Brytanii. Zabrakło Porsche 911 GT2 RS. Zawsze komuś, czegoś zabraknie.
Nieco zawiodło Audi. Podobna masa i większa moc, mogły być wykorzystane przeciwko Nissanowi. BMW nie należy skreślać. Brakuje mu przynajmniej 100 KM do konkurencji. Do niespodzianek można zaliczyć przegraną Lotusa z Bentleyem w rewirze raczej lekkich samochodów. Zresztą jak się okazało, Lotus już nie jest tak lekki.
Czas okrążenia (minuty)
1. Lamborghini Gallardo - 1:14,283
- Ferrari Italia - 1:15,144
- Nissan GT-R - 1:16, 686
- Porsche 911 Turbo - 1:16,968
- Mercedes SLS AMG - 1:17,065
- Audi R8 V10 - 1:17,141
- BMW M3 Coupe - 1:21,096
- Bentley Continental - 1:21,733
- Jaguar XKR - 1:21,733
- Lotus Evora - 1:22,339
Przyspieszenie 0-100 km/h (sekundy)
- Ferrari Italia - 3,27
- Lamborghini Gallardo - 3,41
- Nissan GT-R - 3,78
- Mercedes SLS AMG - 3,96
- Audi R8 V10 - 4,14
- Bentley Continental - 4,21
- BMW M3 - 4,81
- Jaguar XKR - 4,91
- Lotus Evora - 5,46
Przyspieszenie 0-200 km/h (sekundy)
1.Ferrari Italia - 9,69
2.Porsche 911 Turbo - 10,29
- Lamborghini Gallardo - 10,40
- Mercedes SLS AMG - 11,50
- Nissan GT-R - 12,61
- Audi R8 V10 - 12,74
- Bentley Continental - 14,50
- Jaguar XKR - 14,97
- BMW M3 - 16,64
- Lotus Evora - 21,82
Droga hamowania 200-0 km/h (metry)
1. Ferrari Italia - 134,8
- Nissan GT-R - 135,7
- Lamborghini Gallardo - 137,3
- Porsche 911 Turbo - 139,3
- Audi R8 V10 - 141,9
- Mercedes SLS AMG - 143,0
- Lotus Evora - 144,9
- Jaguar XKR - 150,0
- BMW M3 - 150,0
- Bentley Continental - 151,2
Masymalne przeciążenie boczne(G)
1. Ferrair Italia - 1,2
- Lamborghini Gallardo - 1,19
- Mercedes SLS AMG - 1,13
- Porsche 911 Turbo - 1,12
- Audi R8 V10 - 1,12
- Nissa GT-R - 1,09
- BMW M3 - 1,08
- lotus Evora - 1,07
- Jaguar XKR - 1,03
- Bentley Continental - 1,01
Prędkość maksymalna (km/h)
1. Ferrari Italia - 327,8
- Bentley Continental - 326,7
- Lamborghini Gallardo - 324,9
- Porsche 911 Turbo - 320
- Mercedes SLS AMG - 314,9[sup] 3[/sup]
- Nissan GT-R - 310,3
- Audi R8 V10 - 309,3
- Jaguar XKR - 280 [sup]3[/sup]
- BMW M3 - 263 [sup]3[/sup]
- Lotus Evora - 250,3
[sup]1 [/sup]Handling - Nie ma dosłownego tłumaczenia tego słowa, używanego w opisie samochodów. Oznacza tyle co: sterowanie, precyzja prowadzenia, zwinność samochodu.
[sup]2 [/sup]Masa własna - Masa podana w artykule jest masą rzeczywistą z pełnym zbiornikiem paliwa. Pomiar przeprowadzony przez redakcję "Auto Motor und Sport".
[sup]3[/sup] Prędkość maksymalna ograniczona elektronicznie
[sup]
[/sup]
Źródło: Quattroruote • Foto: Auto Motor und Sport