Akcje BMW 8% w dół po niesłusznym oskarżeniu o oszustwo przy badaniu emisji spalin [aktualizacja]
Niemiecki magazyn motoryzacyjny Auto Bild podał, że BMW X3 xDrive 20d przekroczyło 11-krotnie normy emisji tlenków azotu w trakcie badań.
25.09.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według niemieckiego magazynu w trakcie badań przeprowadzonych przez International Council on Clean Transportation wysokoprężny silnik stosowany w crossoverze BMW wydzielił wielokrotnie większą dawkę szkodliwych substancji, niż podczas oficjalnych testów. Ta wiadomość to prawdopodobnie początek lawiny tego typu doniesień, która czeka nas w najbliższych tygodniach. Po katastrofie w Volkswagenie, badaniom zostaną poddane z pewnością także modele innych producentów.
Po informacji przedstawionej przez Auto Bild akcje BMW spadły o 8%, czyli do poziomu najniższego od dwóch lat. Sęk w tym, że BMW w oficjalnym oświadczeniu poinformowało, że nie stosuje żadnych działań, które miałyby na celu oszukiwanie w trakcie badań spełniania norm emisji spalin. Niemiecki producent twierdzi też, że nic nie wie o testach przeprowadzonych na BMW X3 przez International Council on Clean Transportation. BMW ma przyjrzeć się procedurom, zgodnie z którymi wykonane zostały badania.
W obecnej sytuacji żaden producent nie szedłby w zaparte wiedząc, że nie ma czystego sumienia. Teraz każda przesłanka sugerująca, że mogło dojść do oszustwa, będzie kierować celownik mediów i władz na jednostki danej marki. BMW nie przeczyłoby stawianym zarzutom z pełnym przekonaniem, gdyby problem faktycznie istniał, bo jasne jest, że kłamstwo i tak wyszłoby na jaw.
Teraz celownik odwraca się o 180 stopni i mierzy w Auto Bild. Jeśli BMW udowodni, że faktycznie nie dopuściło się żadnych nieprawidłowych działań, a diesle tej marki nie przekraczają norm emisji tlenków azotu, ktoś będzie musiał odpowiedzieć za nurkowanie cen akcji bawarskiego producenta.
Prawdopodobnie dosyć szybko doczekamy się kolejnego oświadczenia ze strony BMW, w którym złoży szczegółowe wyjaśnienia. Na razie niemiecki koncern musi przeanalizować wyniki i proces badawczy testów przeprowadzonych przez International Council on Clean Transportation. Będziemy Was na bieżąco informować o sprawie.
[aktualizacja 25 września]
Magazyn Auto Bild sprostował swój artykuł. Niemcy podają, że nie ma żadnego dowodu na to, że BMW oszukiwało w trakcie badań emisji szkodliwych substancji w spalinach samochodów tej marki. Teraz pytanie, czy bawarski koncern zostawi to bez konsekwencji dla dziennikarzy, którzy przysporzyli marce problemów na giełdzie.