Zmierzyli prędkość warszawskich kierowców podczas burzy śnieżnej
Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie opublikował dane z systemu Automatycznego Pomiaru Ruchu zebrane podczas poniedziałkowej zamieci. Jak nietrudno zgadnąć, kierowcy drastycznie zmniejszyli tempo jazdy po stołecznych ulicach.
19.01.2024 | aktual.: 19.01.2024 12:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Poniedziałkowa zamieć zasypała Warszawę i narobiła zamieszania na stołecznych drogach. Chociaż ulice pozostawały cały czas przejezdne, to warunki jazdy nie były komfortowe" – czytamy w komunikacie Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie. Kierowcy, którzy utknęli w poniedziałkowych godzinach popołudniowego szczytu (które przez warunki pogodowe przedłużyły się do wieczora), pewnie użyliby innego określenia na to, z czym musieli się zmierzyć, podobnie pasażerowie sparaliżowanej komunikacji miejskiej. Co do przejezdności ulic też pewnie są różne wersje, jednak najlepiej oprzeć się na twardych danych.
Wielu kierowców może o tym nie wiedzieć, ale prędkość jazdy w Warszawie jest mierzona nie tylko w miejscach, gdzie stoją radary. Dzięki ulokowanym w całym mieście stołecznym punktom systemu Automatycznego Pomiaru Ruchu, ZDM ma możliwość monitorowania natężenia ruchu i średnich prędkości.
Śliskie warunki, słaba widoczność i silne opady śniegu z porywistym wiatrem zmusiły kierowców do zdjęcia nogi z gazu w miniony poniedziałek (15.01.). Jak pokazują dane, na niektórych ulicach prędkość jazdy spadła nawet o połowę w porównaniu z pomiarami z poniedziałku tydzień wcześniej.
Godzina |
Miejsce pomiaru |
Różnica śr. V między 15.01. a 8.01. |
Spadek śr. V o |
17:00 |
Al. Prymasa Tysiąclecia |
-27 km/h |
45 proc. |
17:00 |
Ul. Okopowa |
-20 km/h |
41 proc. |
18:00 |
Ul. Waryńskiego |
-30 km/h |
50 proc. |
18:00 |
Ul. Jana Pawła |
-28 km/h |
46 proc. |
ZDM przyjrzał się m.in. al. Prymasa Tysiąclecia na odcinku między ul. Armatnią a ul. Kasprzaka. Jeszcze o godzinie 10:00 ruch w kierunku północnym płynął tu swoim tempem, i średnia prędkość wynosiła 65 km/h. O godzinie 15:00 zanotowano 52 km/h, zaczynał się popołudniowy szczyt, a o 17:00 prędkość zmalała już do 33 km/h – tydzień wcześniej o tej samej porze kierowcy jeździli tu średnio o prawie 30 km/h szybciej. Dopiero o 21:00 średnia prędkość jazdy przekroczyła granicę 50 km/h, podczas gdy zwykle o tej porze wynosi w tym miejscu powyżej 70 km/h.
Przenieśmy się na odcinek ul. Waryńskiego między ul. Batorego a Rondem Jazdy Polskiej. O godzinie 15:00 i 16:00 średnie tempo jazdy nie odbiegało od pomiarów z poprzedniego tygodnia. Natomiast o 17:00 na jezdni w stronę Mokotowa spadło poniżej 40 km/h, a o 18:00 wynosiło już tylko 30 km/h. Zwykle po 17:00 średnia prędkość w tym miejscu to 60 km/h, tymczasem w śnieżny poniedziałek do końca dnia nie przekroczyło już 50 km/h.
Podobne spadki ZDM zaobserwował też na ul. Okopowej, na odcinku między al. Solidarności a Rondem "Radosława": Od godziny 17:00 kierowcy byli zmuszeni jeździć tylko 28-29 km/h, czyli o ok. 20 km/h wolniej niż 7 dni wcześniej. W al. Jana Pawła II (odcinek Rydygiera-Broniewskiego) średnia prędkość w godzinach 17:00-22:00 spadła z 59-65 km/h do 33-47 km/h.