Kupują karty "kolekcjonerskie" i bezkarnie parkują na kopertach. Rząd ma plan, jak z tym walczyć
Oszuści oferujący tak zwane kolekcjonerskie karty parkingowe dla osób z niepełnosprawnością i kierowcy, którzy z nich korzystają, choć tak naprawdę nie mają do tego praw. Dziś to problem, z którym nie da się skutecznie walczyć. Idą jednak zmiany.
28.05.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wreszcie drgnie
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji odpowiedziało na interpelację grupy posłanek i posłów, która powstała za sprawą mojego artykułu opublikowanego na Autokulcie. Sprawa dotyczy nielegalnego wytwarzania podrobionych kart parkingowych dla osób z niepełnosprawnością oraz obrotu takimi oraz oryginalnymi kartami. Choć dziś w dużych serwisach sprzedaży internetowej nie ma już ofert sprzedaży takich kart, to według autorów interpelacji problem raczej się nasila. Wszystko przez zaniedbanie.
U podłoża przekonania o bezkarności oferentów i klientów leży fakt, że policja czy straże miejskie nie mają narzędzi do skutecznego sprawdzania tego, czy widniejąca za szybą samochodu karta jest prawdziwa, i czy kierowca danego pojazdu rzeczywiście może z niej korzystać. Jak w grudniu 2019 r. powiedział mi ówczesny rzecznik prasowy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji podinsp. Radosław Kobryś, w zasobach Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców nie przechowuje się danych na temat posiadaczy kart parkingowych dla osób z niepełnosprawnościami.
Służby mają więc związane ręce. Po prostu nie mają jak sprawdzić tego, czy parkowanie na kopercie jest zgodne z prawem. Zwracanie się do lokalnego zespołu zajmującego się orzekaniem o niepełnosprawności w sytuacji kontroli na drodze zajęłoby zbyt dużo czasu. Jeśli kierowca korzystający z miejsca dla osoby z niepełnosprawnością jest spoza miasta czy województwa, w którym się znajduje, sprawa jest niemal niemożliwa do załatwienia w akceptowalnym czasie.
Najpierw dokument
Jak wynika z odpowiedzi na interpelację, niedługo ma się to zmienić. "Minister Rodziny i Polityki Społecznej poinformował o rozpoczęciu prac mających na celu dostosowanie wzoru karty parkingowej (...) do wymagań rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 2 lipca 2019 r. w sprawie wykazu minimalnych zabezpieczeń dokumentów publicznych przed fałszerstwem" - napisał Maciej Wąsik, sekretarz stanu w MSWiA.
Co to oznacza w praktyce? Zgodnie z rozporządzeniem nowy wzór karty parkingowej będzie musiał być zabezpieczony farbą aktywną w promieniowaniu ultrafioletowym i mikrodrukiem. Fotografia posiadacza (jeśli będzie to przewidziane) i dane identyfikacyjne takiej osoby będą musiały być naniesione na druk w sposób trwały, a sam dokument zalaminowany tak, by zabezpieczenie to było na stałe zintegrowane z drukiem.
Czy będzie to skuteczny cios w osoby podrabiające karty? Na jakiś czas proceder zapewne zaniknie. Praktyka pokazuje jednak, że wysiłki tworzących zabezpieczenia z czasem są równoważone przez działania przestępców. Jest tak w każdej dziedzinie, więc nie należy spodziewać się, by tu było inaczej.
Potem rejestr
Drugim etapem walki z procederem będzie wprowadzenie danych o posiadaczach kart parkingowych dla osób z niepełnosprawnością i powiązanych z nimi pojazdach do bazy CEPiK-u. Kiedy to nastąpi? Plan wprowadzenia takich danych już w 2016 r. kreśliło ówczesne Ministerstwo Cyfryzacji. Nie przełożyło się to jednak na praktykę. Tym razem ma być inaczej.
"Aktualnie są prowadzone prace mające na celu wyłonienie wykonawcy Centralnej Ewidencji Kierowców 2.0 oraz podjęcie budowy tej ewidencji. Uzgadniany jest również harmonogram prac na bieżący rok oraz plan ramowy na rok 2022. Mając na względzie potrzeby osób niepełnosprawnych oraz konieczność wyeliminowania nadużyć identyfikowanych w obszarze kart parkingowych, możliwe będzie uwzględnienie w ww. planie prac w zakresie CEPKP w 2022 r." - dodaje w odpowiedzi na interpelację Maciej Wąsik.
Takie rozwiązanie zapewniłoby policji możliwość szybkiej weryfikacji karty pozostawionej w zaparkowanym aucie. Każdy patrol "drogówki" ma obecnie urządzenie dające dostęp do zasobów CEPiK-u. Wystarczyłoby więc wpisanie numerów rejestracyjnych pojazdu czy numerów karty parkingowej, by przekonać się, czy danym autem rzeczywiście wolno kierowcy parkować na kopercie. W praktyce oznaczałoby to więc koniec rynku podrabianych kart parkingowych czy sprzedaży tych pozyskanych legalnie, lecz zgłoszonych jako zagubione.
Jak informuje MSWiA, w latach 2019-2020 policja wszczęła 50 postępowań dotyczących posługiwania się sfałszowanymi kartami parkingowymi dla osób z niepełnosprawnością. Nikt nie jest w stanie oszacować, ile korzystających z nich uniknęło kary. Za nieuprawnione korzystanie z miejsca parkingowego dla osoby z niepełnosprawnością można zapłacić mandat w wysokości 800 zł.