Poradniki i mechanikaZasady ecodrivingu – poradnik

Zasady ecodrivingu – poradnik

Jazda ekonomiczna i ekologiczna to szereg zasad, które pozwalają ograniczyć zużycie paliwa i podzespołów auta, a także zwiększyć bezpieczeństwo.

Wiele samochodów na dziś tryby jazdy Eco
Wiele samochodów na dziś tryby jazdy Eco
Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński
Wojciech Kaczałek

13.05.2014 | aktual.: 30.03.2023 11:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niedawno pisaliśmy o tym, że Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju opracowało projekt nowelizacji rozporządzenia dotyczącego m.in. egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami. Jest on zgodny z dyrektywą 2012/36/WE Komisji Europejskiej, która mówi, że kandydat na kierowcę musi znać zasady jazdy ekologicznej i stosować się do nich na egzaminie.

Na czym polega ecodriving?

Jak podpowiada nazwa, na jeździe możliwie jak najbardziej ekologicznej, a tym samym możliwie oszczędnej, ale to duże uproszczenie. Nie chodzi o to, aby wlec się po drodze z jak najniższą prędkością.

Ecodriving polega na płynnej jeździe i świadomym podejściu do tematyki poruszania się po drogach. Łączy się z jazdą defensywną. Instruktorzy uczący jazdy ekonomicznej szacują, że taki sposób kierowania pozwala zredukować zużycie paliwa od 5 do nawet 25 proc.

Jakie są zasady ecodrivingu?

Przede wszystkim trzeba zacząć od samego samochodu. Należy regularnie sprawdzać ciśnienie w oponach. Niższe od zalecanego już o 0,2 bara wpływa na wzrost zużycia paliwa o 1-2 proc. Zbyt niskie ciśnienie to wyższe opory toczenia. Przekłada się to nie tylko na spalanie, ale też spadek żywotności ogumienia. Na wzrost zapotrzebowania na paliwo mają też wpływ zużyte elementy zawieszenia, źle ustawiona geometria, nieprawidłowo pracujący silnik itd.

Powinno się zadbać o to, aby auto było jak najlżejsze i stawiało jak najmniejszy opór aerodynamiczny. Z bagażnika i wnętrza należy usunąć zbędne przedmioty. Boks dachowy (i jego mocowania) powinno się zdejmować zaraz po tym, jak przestało się z niego korzystać, a nie przemieszczać się z nim przez następne dni. Starajmy się też możliwie rzadko otwierać szyby, zwłaszcza przy jeździe z wyższymi prędkościami.

Jeszcze przed wyruszeniem w podróż dobrze jest opracować optymalną trasę, która (jeśli to możliwe do przewidzenia) zapewni nam możliwość płynnego przemieszczania się. Podczas uruchamiania silnika nie powinno się dodawać gazu, a po włączeniu motoru nie rozgrzewać go na postoju.

Jedną z żelaznych zasad ecodrivingu jest jazda na jak najwyższym biegu przy jak najniższych obrotach. Zaleca się, aby w autach z silnikami benzynowymi zmieniać przełożenie na wyższe najpóźniej przy 2500 obr./min. W przypadku pojazdów z jednostkami wysokoprężnymi za próg uznaje się 2000 obr./min.

Oczywiście nie powinno się przesadzać i jechać tak, żeby motor się męczył i dławił na zbyt niskich obrotach. Wprawdzie w nowszych samochodach z elektronicznie sterowanym wtryskiem paliwa oprogramowanie zapobiegnie ewentualnemu uszkodzeniu, odcinając zapłon przy zbyt niskich obrotach, ale starajmy się do tego nie doprowadzać.

Przyspieszajmy zdecydowanie, wciskając gaz do ¾. W takim działaniu chodzi o to, aby większe zapotrzebowanie na paliwo występowało jak najkrócej. Powinniśmy się starać utrzymywać równomierną prędkość w trakcie jazdy.

Siedząc za kierownicą, trzeba obserwować otoczenie i być przewidującym. Patrzmy nie tylko na samochód znajdujący się bezpośrednio przed nami, ale dalej, też przez szyby innych aut znajdujących się z przodu. Dzięki temu wcześniej będziemy wiedzieli, czy mamy np. szansę załapać się na zielone światło na skrzyżowaniu, czy lepiej już zacząć spokojnie zwalniać.

Podczas wytracania prędkości pomagajmy sobie, redukując biegi. Taka metoda sprawia, że zmniejsza się zużycie hamulców, a zwalnianie jest mniej gwałtowne. Oczywiście i tu trzeba zachować rozsądek. Jeśli blisko za nami znajduje się inny pojazd, to przy redukowaniu dobrze jest chociaż musnąć pedał hamulca i błysnąć światłami, dając w ten sposób znak, że wytracamy prędkość.

Podczas spokojnego dojazdu do skrzyżowania na niższym biegu może się okazać, że światło zmieni się na zielone. Dzięki temu, że mamy odpowiednie przełożenie i poruszamy się z niezbyt dużą prędkością, może uda się nam uniknąć zatrzymania. Podczas samego postoju, jeśli zatrzymanie ma trwać dłużej niż 20 sekund, możemy wyłączyć silnik.

Dzięki temu, że poruszamy się płynniej, staramy się dbać o dobry stan techniczny pojazdu i przewidywać sytuacje na drodze, jeździmy bezpieczniej. Nasza działania są łatwiej odczytywane przez innych kierowców, a my sami zostawiamy sobie więcej czasu na reakcję, gdy dojdzie do niespodziewanego zdarzenia.

Komentarze (25)