Z auta wydobywał się gęsty dym. Kierowca i pasażer palili marihuanę
Szary fiat z zadymionym wnętrzem przykuł uwagę patrolu Inspekcji Transportu Drogowego. Po zatrzymaniu okazało się, że kierowca i pasażer umilali sobie podróż fajką wodną, w której palili nielegalne substancje. Kierowca odpowie teraz za prowadzenie pod wpływem narkotyków.
24.05.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wejherowscy funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego, patrolując krajową "szóstkę", zauważyli szarego fiata, z którego wydobywały się kłęby gęstego dymu. Zaniepokojeni sytuacją postanowili pojechać za kierowcą, który na domiar złego podróżował wraz z pasażerem bez zapiętych pasów.
Gdy zorientował się, że jedzie za nim patrol, zaczął wykonywać nerwowe ruchy. Pasażer natomiast opróżnił przez okno fajkę wodną i schował ją na tylne siedzenie. To wystarczyło, by podjąć decyzję o zatrzymaniu. Jak się okazało, podejrzenia ITD były słuszne - silna woń marihuany wydobywająca się z pojazdu i dziwne zachowanie delikwentów skłoniły funkcjonariuszy do wykonania testów narkotykowych - zarówno kierowca, jak i pasażer byli pod wpływem.
Na miejsce wezwano policję, która postanowiła zatrzymać podejrzanych w związku z posiadaniem narkotyków. Dodatkowo kierowca odpowie za prowadzenie pod wpływem środków odurzających i bez wymaganych uprawnień.