Ruszyły wyprzedaże w salonach. Można zaoszczędzić nawet 101 tys. zł
Końcówka roku to zawsze dobra okazja do zakupu nowego auta. Szczególnie gdy mowa o roku 2020, wyjątkowo dotkliwym dla branży motoryzacyjnej. Wiele marek podjęło walkę o poprawę statystyk, czego wynikiem są atrakcyjne rabaty. Ostatnie miesiące to też dobra okazja do zakupu modeli lub wersji, które niebawem znikną z rynku.
13.11.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obecna sytuacja na rynku motoryzacyjnym nie wygląda najlepiej. Gospodarcze skutki pandemii koronawirusa przyczyniły się do znaczącego spadku zainteresowania nowymi pojazdami. Wielu producentów i dealerów zakończy ten rok ze stratą. Jakby tego było mało, od 1 stycznia 2021 roku obowiązywać mają nowe normy emisji spalin sprawiające, że dealerom bardziej zależy na wyprzedaniu egzemplarzy schodzących z rynku.
Oznacza to, że ci, którzy w tym trudnym okresie zdecydują się na zakup nowego auta, mogą liczyć na wyjątkowo atrakcyjne propozycje. Wielu polskich importerów przedstawiło już oficjalne cenniki wyprzedażowe. W niektórych przypadkach korzyścią jest sam upust cenowy, a w innych np. dodatkowe wyposażenie czy usługi. Poniżej prezentuję oferty, które szczególnie warto wziąć pod uwagę.
Toyota
Lider polskiego rynku raczej nie może narzekać na wyniki sprzedaży, nawet w tak trudnym okresie jak rok 2020. Mimo to japoński producent nie stroni od rabatów, które z pewnością zachęcą wielu klientów do zakupów w końcówce roku.
Na największe korzyści, bo aż 27 200 zł mogą liczyć ci, którzy zdecydują się na dużego sedana Camry. Z kolei Corolla została objęta rabatem sięgającym nawet 18 300 zł. Chętni na C-HR mogą ugrać 13 200 zł, a wybierający Yarisa, 6200 zł. Najniższe upusty przewidziano dla najtańszego Aygo, gdzie rabat wynosi 5910 zł.
Opel
Opel, który po przejęciu przez PSA zauważalnie zwiększył ceny oferowanych modeli, oferuje teraz proporcjonalnie wyższe rabaty. Zafirę Life można kupić taniej o 21 000 zł, kupujący Grandlanda X dostaną nawet 21 tys. rabatu, a ci, którym podoba się Crossland X otrzymają do 10 500 zł upustu. Dalej mamy Astrę - tańszą o 7400 zł, i Corsę z obniżką w wysokości do 6500 zł. Najmniej zyskamy na Insigni, gdzie obniżka sięga tylko 5000 zł.
Ford
Ford na swojej stronie internetowej chwali się obniżkami w wysokości do 32 000 zł. Na taki upust mogą liczyć ci, którzy wybiorą Mondeo w wersji wyposażeniowej Titanium. Podobną politykę zastosowano w przypadku Kugi, gdzie rabatem wynoszącym 25 000 zł objęto także topowe wydania - Titanium i ST-Line.
Atrakcyjnie kształtuje się też cennik Focusa - wersja Trend została przeceniona o 10 600 zł, a Titanium i Active o 15 600 zł. Dalej mamy Pumę Hybrid i Titanium z rabatem 12 500 zł oraz Pumę Trend tańszą o 4900 zł. Mało popularny Ecosport Titanium potaniał o 18 500 zł, a Fiesta Titanium o 6400 zł.
Hyundai
Hyundai również kusi rabatami połączonymi z dodatkową korzyścią w postaci preferencyjnych stawek ubezpieczenia czy premii za odkup starego auta. Na największe oszczędności w wysokości do 12 000 zł mogą liczyć wybierający Tucsona i Santa Fe. W przypadku i30 N będzie to 10 000 zł, Ioniqa Hybrid 8000 zł, a Kony 7000 zł.
Podobny rabat dostaniemy wybierając i30 sprzed faceliftingu podczas gdy nowa odsłona jest objęta rabatem w kwocie 5000 zł. Tak, jak Elantra. Korzyść 5500 zł zaplanowano natomiast dla modelu i20.
Nissan
Oferta Nissana powinna zainteresować nie tylko tych, którzy chcą uzyskać atrakcyjny rabat, ale i chętnych na zakup ostatnich sztuk z silnikiem Diesla. Jednostki wysokoprężne znikają bowiem z gamy X-Traila i Qashqaia. To ostatni moment by kupić takie wersje. W dodatku w znacznie obniżonej cenie - w przypadku X-Traila o 18 000, w Qashqaiu 14 000. Upustami o 4000 zł objęto też Micrę i Juke'a.
Fiat
Fiat, podobnie jak Nissan pozbywa się ostatnich egzemplarzy z określonym napędem. W tym przypadku mowa o benzynowych silnikach 1.4 95 KM oraz 120 KM stosowanych w modelu Tipo. Niebawem na rynek wkroczy odświeżone wydanie modelu - prawdopodobnie droższe i napędzane doładowanym motorem 1.0.
Rabat jest tu zależny od konkretnego egzemplarza i jego konfiguracji, ale obniżki sięgające 15 tys. zł nie powinny nikogo dziwić. To prawdopodobnie ostatnie miesiące, w których dostaniemy duży, włoski kompakt za mniej niż 50 tys. zł.
Lexus
Lexus, tak jak Toyota nie stroni od dużych upustów, choć są one przeznaczone głównie dla klientów decydujących się skorzystać z Leasingu SmartPlan. Niższa miesięczna rata i dodatkowe wyposażenie w cenie mogą przełożyć się na korzyść w wysokości nawet 101 tys. zł w przypadku SUV-a RX. Wybierając limuzynę ES zaoszczędzimy nawet 60 700 zł. Przy coupe RC będzie to 53 140 zł, w wypadku IS-a 48 500 zł, NX-a 60 250 zł, a UX-a 47 800 zł. Kompaktowy CT jest natomiast objęty korzyścią do 39 000 zł.
Volvo
Volvo również kusi wyprzedażową ofertą i to w dwóch formatach. Pierwszy zakłada upust o równowartości podatku VAT dla wszystkich modeli z napędem plug-in hybrid lub mild hybrid. Drugi z kolei dotyczy konkretnie skonfigurowanych egzemplarzy, gdzie na ogólną korzyść składają się rabat i dodatkowe wyposażenie.
Dla V60 może być to nawet 38 000 zł, S90 - 66 000 zł, V90 - 68000 zł, XC60 - 56 000 zł, a XC 90 aż 75 000 zł. Ponadto wszyscy ci, którzy zdecydują się skorzystać z promocji, otrzymają dodatkowo komplet opon zimowych w cenie.
Można ugrać jeszcze więcej
Wszystkie przedstawione powyżej oferty są oficjalnymi propozycjami polskich importerów. Warto jednak pamiętać, że nie ma przeszkód, by salon dorzucił jeszcze coś od siebie. Przeglądając portale ogłoszeniowe można natrafić jeszcze na egzemplarze z 2019 roku - fabrycznie nowe, choć zarejestrowane na dealera. W ich przypadku rabaty potrafią być jeszcze wyższe.
Co ważne, wśród takich ofert nie brakuje samochodów, które nie są już oficjalnie dostępne w cennikach producentów, przedliftingowych lub z wycofanymi silnikami, które dla pewnych grup klientów mogą być atrakcyjniejsze od oferowanych obecnie. Szczególnie w połączeniu ze znacznie obniżoną ceną.
Jedno jest pewne - branża motoryzacyjna znalazła się w trudnej sytuacji, co oznacza wiele korzyści dla klientów rozważających zakup nowego auta. Z finansowego punktu widzenia to może być dobry moment na taką decyzję.