Wygląda jak zabawka, ale ma 850 KM. Mansory zrobiło wyjątkową Klasę G
Mansory to bez wątpienia jeden z najbardziej kontrowersyjnych tunerów. Firma, która zdecydowanie nie zna słowa "umiar", właśnie zaprezentowała swój najnowszy projekt. To Mercedes-AMG G63 Squared.
14.09.2023 | aktual.: 14.09.2023 14:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za tą bardzo długą nazwą kryje się wyjątkowo odważne dzieło. Styliści Mansory dołożyli wszelkich starań, by uczynić i tak kanciastego Mercedesa Klasy G jeszcze bardziej kanciastym.
Nadwozie zyskało pakiet dokładek wykonanych z włókna węglowego. Jest ich tak wiele, że trudno policzyć. Jedno jest pewne - na karoserii dzieje się sporo, a jasnoszary lakier dodatkowo uwydatnia wszystkie detale. Kontrastem dla mocno ozdobionego nadwozia są dość zachowawcze felgi w rozmiarze 22 cali ubrane w opony typu all-terrain w rozmiarze 325/55/22.
Wyróżniającym się elementem jest też z pewnością wnętrze przyozdobione odcieniami bieli i granatu. Ciekawym zabiegiem w kabinie wydaje się przeniesienie przycisku startera na dach.
Tradycyjnie dla Mansory sporo dzieje się też pod maską. Tuner twierdzi, że 4-litrowe V8 z podwójnym doładowaniem generuje teraz 850 KM i 1000 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co pozwala osiągać setkę w 4,5 s.
Chętni na ten kontrowersyjny projekt muszą się pospieszyć. Powstanie tylko 10 sztuk, a każda ma kosztować 350 tys. dolarów plus dawca w postaci seryjnego auta.