Współpraca Volkswagena i Forda coraz bliżej. Chodzi o pick-upy i autonomię
Rozmowy trwające od miesięcy pomiędzy Volkswagenem i Fordem są już prawie zakończone. Giganci motoryzacyjni zamierzają połączyć siły w segmencie aut dostawczych oraz autonomicznych. Oficjalne ogłoszenie współpracy ma mieć miejsce na targach motoryzacyjnych w Detroit.
10.01.2019 | aktual.: 28.03.2023 12:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W programie salonu samochodowego znaleźć można punkt zawierający godzinną konferencję prasową określoną jako "ważną dla branży". Jak wskazują coraz liczniejsze źródła z obu obozów, właśnie wtedy Ford i Volkswagen potwierdzą nawiązanie współpracy, która pozwoli tym koncernom zaoszczędzić gigantyczne kwoty. Wiadomo, że nie będzie to całkowita fuzja, jak chociażby w przypadku Fiata i Chryslera.
Taka współpraca będzie miała gigantyczne znaczenie dla świata motoryzacji, bowiem ma ona obejmować rozwój oprogramowania dla samochodów autonomicznych. Volkswagen chce zainwestować ponad miliard dolarów w Argo AI, firmę w większości zarządzaną przez Forda, która zajmuje się m.in. robotyką. Ponadto umowa pozwala na zmniejszenie kosztów oprogramowania nie tylko przy jego zakupie, ale i przy nabywaniu licencji. A to dopiero początek, wszak w planach jest też tworzenie samochodów elektrycznych oraz korzyści wynikające ze skali przy zakupie podzespołów.
Kolejnym polem do współpracy ma być rozwój lekkich samochodów dostawczych i pick-upów. To właśnie w tych segmentach doskonale widać, jak producenci starają się ciąć koszty. Francuzi współpracowali z Toyotą przy czworaczkach Traveller/SpaceTourer/ProAce/Zafira, a Mercedes pożyczył podwozie od Nissana Navary. Volkswagen z kolei widzi potencjał np. w Fordzie Rangerze, na którym chciałby stworzyć kolejną generację Amaroka.
No i finalnie – zasięg rynkowy. Jak donosi "The Detroit News", Ford stracił w zeszłym roku pieniądze nie tylko na rynku Ameryki Południowej czy Europy, ale i na Dalekim Wschodzie. Tam z kolei rządzi Volkswagen, który musi wziąć się na poważnie za Amerykę Północną W grudniu Herbert Diess, CEO niemieckiej marki, zauważył, że można wykorzystać potencjał fabryk Forda.