W 2020 roku pojawią się zielone tablice rejestracyjne. Trafią na "elektryki" i auta wodorowe
Od 2020 roku na drogach pojawią się auta z nowymi tablicami rejestracyjnymi. Dopiero rok po wprowadzeniu przepisów dotyczących elektromobilności, specjalnego oznaczenia doczeka się wąska grupa pojazdów - elektryczne i wodorowe. Ostatnie z nich nie są nawet oferowane w Polsce.
14.02.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zielone – takie będą tablice rejestracyjne wydawane po 1 stycznia 2020 roku dla wąskiej grupy pojazdów. Wąskiej, bowiem do takich "blach" kwalifikują się samochody typowo elektryczne oraz wodorowe (które używają go do wytworzenia prądu w ogniwach). W Polsce tych drugich w praktyce nie oferuje nikt. Powód jest bardzo prosty – nie można ich tutaj zatankować. Pierwsze dwie stacje, w Warszawie i Trójmieście, powstaną w ciągu kilku lat.
Nieco lepiej jest w przypadku aut elektrycznych, które w ciągu trzech kwartałów 2018 roku znalazły 428 właścicieli. Będą oni mogli starać się po 1 stycznia 2020 roku o wydanie tablic rejestracyjnych z zielonym tłem – zarówno jednorzędowych, dwurzędowych i indywidualnych. Podobne tablice rejestracyjne występują już np. na Węgrzech
"Elektryki" w Polsce będą miały czarny font i zielone tło. Wcześniej pojawią się bardzo podobne oznaczenia. "Blachy" z zielonym fontem na białym tle będą dostępne dla dealerów samochodowych w celu profesjonalnej rejestracji.
Przewidziano oznaczenie dla elektrycznych motocykli, lecz ustawodawca nie uwzględnił możliwości wydania tymczasowej, zielonej "blachy". Po raz kolejny widać, że przepisy nie są konsekwentne. Do nowych oznaczeń nie kwalifikują się hybrydy typu plug-in, które mogą dziś przejechać ok. 50 km na energii elektrycznej.
Nowe tablice dalej będą objęte obowiązującym sposobem nadawania numeru rejestracyjnego. Pojawi się na nich za to nowy znak legalizacyjny i… nie będzie on zielony. Pojazdy czysto elektryczne otrzymają nalepkę z obwódką w kolorze czerwonym, wodorowe z kolei (gdy już trafią na rynek), będą wykorzystywały żółtą barwę.