Volkswagen nie nadąża za elektryczną konkurencją w Chinach. Szef nie ma złudzeń
Chiny to najważniejszy rynek zbytu Volkswagena. Niestety w ostatnim czasie niemiecki gigant coraz mocniej przegrywa tam z lokalną konkurencją. Władze koncernu są tego świadome i nie liczą na cud.
09.04.2024 | aktual.: 09.04.2024 19:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Agencja Reuters informuje o coraz większych problemach, z jakimi boryka się koncern Volkswagena w Chinach. W 2023 roku udział niemieckiego giganta spadł na tamtejszym rynku. Prezes Oliver Blume jest jednak realistą, przyznając, że w obecnej sytuacji każdy wynik powyżej 10 proc. udziału w rynku trzeba uznać za przyzwoity.
W rozmowie z gazetą "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Blume stwierdził, że biorąc pod uwagę rosnącą konkurencję w Chinach, Volkswagen nie jest w stanie utrzymać się na szczycie tabeli. Dodał, że nowe, planowane modele poprawią pozycję producenta, ale "nie można mieć utopijnych oczekiwań".
"Jeśli w dłuższej perspektywie utrzymamy dwucyfrowy udział w szybko rosnącym chińskim rynku, będzie to znaczący rezultat". - powiedział Blume.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilka miesięcy wcześniej, jego branżowy kolega Ralf Brandstaetter, będący dyrektorem Volkswagena na Chiny, był nieco bardziej optymistyczny, twierdząc, że Volkswagen zamierza pozostać wiodącym producentem w Państwie Środka.
Z drugiej strony dyrektor finansowy Arno Antlitz pod koniec ubiegłego roku ostrzegał, że Volkswagen może stracić udziały w rynku, przynajmniej do czasu wprowadzenia nowych modeli. Niemiecki producent stara się sukcesywnie poszerzać ofertę. Nowości jest jednak wciąż mało, w dodatku są one zauważalnie droższe od chińskiej konkurencji.