Używane Suzuki Grand Vitara 2,0 16V (1998-2005) - SUV na każdą kieszeń - poradnik kupującego
Suzuki Grand Vitara to samochód najbardziej zbliżony konstrukcyjnie do omawianej wcześniej Kii Sportage, ale w przeciwieństwie do niej, Grand Vitara pozostał przy tradycyjnych rozwiązaniach przez kolejne kilkanaście lat.
22.04.2015 | aktual.: 30.03.2023 10:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Suzuki to tradycjonalista jeśli chodzi o budowanie aut z napędem na cztery koła i dlatego Grand Vitara przez wielu jest uważana za najbardziej wszechstronnego SUV-a w swojej klasie. Gdy japońscy konkurenci budowali auta proste, lekkie, oparte o samonośne nadwozie, z dołączanym napędem 4x4, Suzuki tworząc następcę Vitary pozostało przy ramie nośnej, sztywnej osi tylnej i reduktorze, pozwalającym dołączyć przednią oś.
W przeciwieństwie do Kii Sportage z tego okresu, Suzuki mimo tego nie wymagało wielu wyrzeczeń. Było komfortowe i prowadziło się dużo lepiej. Jedyne czego brakowało to napędu czterech kół na twardej nawierzchni. Nie każdemu to jednak przeszkadza.
Co ciekawe, mimo twardego charakteru Grand Vitary w porównaniu z Hondą CR-V czy Toyotą Rav-4, model ten jest i był lubiany przez kobiety. Nie można jednak mówić, że jest mało męski. Równie często jak kobiety, wykorzystywały go różne służby potrzebujące sprawnego samochodu terenowego oraz leśnicy i myśliwi.
Co się psuje?
Jak pokazały lata doświadczeń z Grand Vitarą, samochód ten okazał się bardzo udaną, choć nie pozbawioną wad konstrukcją. W terenie zostawia swoich konkurentów daleko w tyle i w pewnym sensie dziś może być to jego największą wadą. Wiele egzemplarzy było nie tyle używanych, co wręcz katowanych na bezdrożach. Wiele z nich jest bardziej lub mniej fachowo naprawiana po koziołkowaniu, topieniu w głębokiej wodzie czy mocnym obciążeniu terenowym ogumieniem. Mimo to, Grand Viatry nie są samochodami problematycznymi.
Biorąc pod uwagę fakt, że Grand Vitara zadebiutowała w 1998 roku, mamy do czynienia z już dość starymi egzemplarzami, ale młodszymi od porównywanych w tym cyklu aut. Ta generacja była produkowana do 2005 roku, więc można znaleźć coś stosunkowo młodego.
W tym czasie na rynku jeździły już kolejne generacje Hondy, Subaru czy Toyoty. Warto jeszcze zaznaczyć, że odmiana XL-7 Grand Vitary z przedłużoną kabiną nie jest identyczną konstrukcją i nie będziemy jej tu omawiać. Miała inny układ napędowy i silniki.
W związku z zaawansowanym wiekiem najstarszych egzemplarzy, trzeba się liczyć z zużyciem elementów osprzętu silnika, takich jak rozrusznik czy alternator, a także drobnymi przypadłościami, takimi jak awarie wentylatora, kiepskie połączenie styków elektrycznych przez korozję czy awarie czujników.
Korozja dotyka także starszych egzemplarzy Suzuki i dotyczy to nie tylko nadwozia, ale i ramy. Na szczęście, wnętrze jest stosunkowo trwałe, choć nie można powiedzieć, by było wykonane na najwyższym poziomie.
Układ napędowy jest dostosowany do terenowych właściwości tego samochodu, choć niekoniecznie producent przewidział, że niektórzy będą zakładali błotne opony typu MT. Nie oznacza to, że Grand Vitara nie jest w stanie na takich oponach jeździć, ale trzeba wiedzieć, że terenowe ogumienie mocno nadwyręża półosie i mechanizmy różnicowe.
Jednak prawdziwym, słabym punktem Suzuki jest skrzynia biegów, która nawet w nowych egzemplarzach nie wykazywała się zbytnią precyzją i potrafiła zaskrzypieć lub stawiać opór z włączeniem przełożenia. Dobrą wiadomością jest to, że nawet po 200 tys. km dużej różnicy nie ma, ale przekładnia nie jest przyjemna w obsłudze.
Nie jest to też sytuacja ogólna i nie musi dotyczyć wszystkich egzemplarzy. W starszych autach często problem ze zmianą biegów tkwi w sprzęgle lub układzie wyłączania sprzęgła.
Kolejnym elementem napędu, który wykazuje słabości jest sprzęgło, ale dotyczy to głównie aut eksploatowanych niewłaściwie. Nie każdy wie, że skoro Grand Vitara ma przełożenie zredukowane (1,816) to należy je włączać po wjechaniu w teren. Sprzęgło jest dostosowane do takiej eksploatacji, ale nie lubi dużych przeciążeń na wysokich przełożeniach (czyt. nie zredukowanych). Ostatnia sprawa to sprzęgiełka w piastach kół przednich, czyli zasadniczo ten sam problem, który dotyka Kię Sportage.
Automatyczne sprzęgiełka nie są zbyt trwałe, więc wielu użytkowników wymienia je na manualne, mniej wygodne, ale trwałe. Warto o tym pamiętać po zakupie auta i zwrócić uwagę na sprawność tego elementu lub dowiedzieć się, czy nie zostały już wymienione. Kończąc temat układu napędowego, to przy zakupie auta warto dobrze przejrzeć napęd pod kątem wycieków oleju.
Jeżeli któryś z elementów wykazuje taką tendencję (reduktor, tylny most), warto sprawdzić ile tego oleju zostało. Jeżeli niewiele, to odradzam kupować takie auto ze względu na stan potencjalnego zużycia tylnego dyferencjału i reduktora. Zwłaszcza dyfer tylny z LSD nie lubi pracować na sucho.
Silnik o oznaczeniu J20A jest mocną stroną Grand Vitary, nie tylko nie brakuje mu mocy, ale i trwałości. Jednostka jest na tyle nowoczesna, by dawała sobie radę zarówno podczas rozpędzania jak i jazdy w terenie, a wszystko przy umiarkowanym zużyciu paliwa. Z drugiej strony jest na tyle prosta, że niewiele elementów może się psuć.
Teoretycznie jest bezobsługowa, ale warto zwrócić uwagę na hałasujący łańcuch rozrządu, który mocno wyeksploatowany może pęknąć. Czasami pojawiają się drobne problemy z osprzętem, a także z czujnikami czy cewkami zapłonowymi. Ostatnie nie należą do specjalnie trwałych, więc warto je wymienić na możliwie najlepszej jakości. Często problemy z elektryką to nic innego jak słabe styki.
Zawieszenie to kolejna mocna strona Grand Vitary. Jest wystarczająco wytrzymałe i jednocześnie odpowiednio zestrojone do tego auta. Owszem, podlega zużyciu, ale są to zwykle elementy gumowe. Warto utrzymywać w dobrej kondycji tylną oś, która ma bardzo duży wpływ na jakość prowadzenia. Jeżeli tam nie będzie luzów, to nie powinno być problemów z utrzymaniem kursu na szosie. Listwowa przekładnia kierownicza należy do trwałych elementów.
Niestety nie do końca można to powiedzieć o amortyzatorach, które eksploatowane w terenie dość szybko się poddają. Jeżeli auto ma być tak używane, warto zainteresować się zestawem tuningowym z delikatnym liftem zawieszenia, nie wymagającym ingerencji w elementy prowadzące. Dobrze jest też mieć pod stałą opieką układ hamulcowy, który działa sprawnie, pod warunkiem, że nic się nie zapiecze lub nie skoroduje.
Ogólnie Suzuki jest samochodem bardzo trwałym, a jego konstrukcję przemyślano pod kątem eksploatacji na bezdrożach. Wytrzymałość elementów zawieszenia, napędu czy ramy jest na miarę jego właściwości terenowych. Eksploatowana na szosie Grand Vitara w zasadzie jest nie do zajeżdżenia.
Koszty eksploatacji
Koszty eksploatacji Grand Vitary, podobnie jak w przypadku Kii Sportage będą uzależnione od rodzaju eksploatacji. W terenie samochód będzie droższy ze względu na zużycie paliwa i niektórych podzespołów, na szosie w zasadzie Suzuki jest bezproblemowe i całkowicie porównywalne z innymi samochodami tej klasy.
Spalanie trudno ograniczyć do wartości poniżej 10 l/100 km, ale ratunkiem jest montaż instalacji gazowej, którą 2-litrowy benzyniak dzielnie znosi. Niestety coś kosztem czegoś, a że w Grand Vitarze bagażnik i tak jest skromny, to po montażu butli tracimy jeszcze jego znaczną część. Generalnie Grand Vitara wypada pod względem kosztów utrzymania podobnie jak konkurenci.
Ceny i dostępność części
Tu Grand Vitarę można ocenić dość wysoko, ponieważ z częściami nie ma absolutnie żadnych problemów, nie brakuje zarówno zamienników jak i elementów tuningowych. Warto przy tym zaznaczyć, że to auto jest bardzo podatne na najdrobniejsze modyfikacje. Po 2-calowym lifci zawieszenia i założeniu dobrych opon typu AT staje się naprawdę dzielną terenówką. Niestety nie wszystkie części do tego modelu będą tanie, a niektóre nawet drogie. Nie warto oszczędzać na napędzie i zawieszeniu, zwłaszcza jeśli jeździmy w terenie.
Standardowy rozmiar ogumienia to 235/60 R16 więc nieco inny niż w opisywanych wcześniej autach. To sprawia, że koszt zakupu opon będzie wyższy. Przyzwoita opona letnia kosztuje około 350-400 zł, natomiast za całoroczną trzeba będzie wydać minimum 400-450 zł.
Sytuacja rynkowa
Suzuki Grand Vitara zadebiutował dość późno, a najstarszych egzemplarzy zwyczajnie nie ma na naszym rynku. Najłatwiej znaleźć dość młode, wyprodukowane po 2000 roku, dlatego średnie ceny tych aut są stosunkowo wysokie w porównaniu z konkurencją.
Swoją drogą nic dziwnego, bo Grand Vitara powinna być droższa chociażby ze względu na konstrukcję. Dlatego też znalezienie auta za mniej niż 10 tys. zł jest właściwie niemożliwe, a ładniejsze egzemplarze kosztują ok. 18-20 tys. zł. Na rynku nie brakuje zarówno wersji benzynowych jak i diesli, a także 3-drzwiowych nadwozi zamkniętych i półkabrioletów. Cieszy bardzo duży wybór.
Kupując używane Suzuki Grand Vitara trzeba dokładnie sprawdzić czy rama i nadwozie nie są nadmiernie skorodowane, a także pracę skrzyni biegów. Nie należy przejmować się mniejszymi trudnościami ze zmianą przełożeń, ale duże problemy mogą zastanawiać. Warto też skontrolować wszystkie płyny, zwłaszcza oleje w napędzie.