Używana Alfa Romeo MiTo (2008-2015) - poradnik kupującego
Alfa Romeo nie zawsze musi być duża, sportowa, imponować osiągami lub ponadprzeciętną stylistyką. Z takiego założenia wyszli konstruktorzy małego modelu MiTo, opartego o podzespoły Fiata Grande Punto. To dziś ciekawa alternatywa dla maluchów segmentu A i B. Jak spisuje się po kilku latach eksploatacji?
23.06.2016 | aktual.: 30.03.2023 10:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakim samochodem jest Alfa Romeo MiTo
- Jak zbudowano Alfę Romeo MiTo
- Jakie silniki można spotkać pod maską Alfy Romeo MiTo
- Jaki silnik wybrać do Alfy Romeo MiTo
- Czy Alfa Romeo MiTo jest awaryjna
- Co psuje się w Alfie Romeo MiTo
- Jakie są koszty eksploatacji Alfy Romeo MiTo
- Ile kosztuje używana Alfa Romeo MiTo
Charakterystyka i budowa
Być może dla kogoś fakt, że Alfa Romeo MiTo bazuje na podzespołach Fiata Grande Punto jest niewygodny, ale z punktu widzenia użytkownika, to same zalety. Nawet jeśli samochód nie prowadzi się jak marzenie, to jego utrzymanie nie jest drogie. Konstrukcja zawieszenia stanowią proste kolumny MacPhersona i równie prosta belka skrętna.
Wiele egzemplarzy na rynku to słabsze wersje z silnikami o mocy nieprzekraczającej 100 KM. A jednak coś jest w tym samochodzie, jak zresztą w każdej Alfie. Wygląda bardzo dobrze, zgrabnie i choć od premiery minęło 6 lat, to równie dobrze mógłby zadebiutować dziś. Wnętrze również nie trąci myszką. Jest poprawnie wykonane, a jeżeli Audi A1 oraz MINI Cooper to segment premium, to dokładnie to samo mamy prawo powiedzieć o Alfie MiTo.
Samochód jest o 30 mm dłuższy od pięciodrzwiowego Grande Punto, ale oferowano go tylko z nadwoziem trzydrzwiowym. Z długością 4060 mm jest też dłuższy od wspomnianych Audi A1 oraz MINI Coopera. Oferuje więcej przestrzeni. Ma identyczny jak w Audi 270-litrowy bagażnik, a to przyzwoity wynik jak na segment B.
Zwykle MiTo są bogato wyposażone, mają na pokładzie komplet poduszek powietrznych, dobrej klasy audio, system ESP oraz klimatyzację. Jest też przycisk DNA, który zmienia oblicze samochodu, dopasowując do wybranego trybu jazdy pracę silnika, układu kierowniczego czy systemu ESP. Szyby sterowane elektrycznie nie mają ramek, co podnosi nieznacznie prestiż samochodu.
Historia modelu w pigułce:
- 2008 r. – debiut modelu
- 2009 r. – silniki MultiAir oraz wersja sportowa QV
- 2016 r. – premiera poliftowej Alfy Romeo MiTo
Silniki
Pod maską montowano wiele różnych jednostek napędowych, zarówno benzynowych jak i wysokoprężnych. Te drugie są nieco mniej popularne, a do gamy należą zarówno małe motory 1.3 JTDM (80, 90 i 95 KM) jak i większe 1.6 JTDM o mocy 120 KM. Ten drugi silnik, to ciekawe połączenie ekonomii z osiągami. Pierwszy można jedynie polecić osobom, które dużo jeżdżą i nie oczekują sportowych doznań.
Jeszcze szerszy zakres mocy oferują benzyniaki. Pod maską Alfy MiTo znajdziecie zarówno supernowoczesny, dwucylindrowy 0.9 TwinAir (85 lub 105 KM) jak i nieco przestarzały 1.4 16V (70, 78 i 90 KM). Są też mocniejsze odmiany 1.4 o nazwach MultiAir (105 KM), TB (120,150, 155 KM) i MultiAir Turbo (135, 163 i 170 KM). Najmocniejsza Alfa MiTo oznaczona nazwą Quadrifoglio Verde ma pod maską jednostkę MultiAir Turbo generującą 170 KM. Były nawet wersje zasilane fabryczną instalacją LPG z jednostką 1,4 litra.
Który silnik wybrać?
Właściciele alf romeo MiTo są w bardzo dobrej sytuacji, ponieważ każdą jednostkę napędową można polecić jako stosunkowo niezawodną. Są jednak silniki lepsze i gorsze, a jak to zwykle bywa, my polecamy te prostsze, które spisują się lepiej i łatwiej je naprawić.
Gama jest bardzo szeroka i praktycznie każda osoba znajdzie coś dla siebie. Jako pewniaki, można zaproponować silniki 1.4 16V oraz 1.4 TB (fiatowskie T-Jet). Pierwsze dość słabe, ale doskonale czują się w mieście. Drugie można z powodzeniem nazwać sportowymi, ponieważ dają świetne osiągi.
Już od mocy 120 KM można oczekiwać przyspieszenia do setki w czasie poniżej 9 s. Niezależnie od tego czy mamy do czynienia z turbodoładowaniem czy nie, silniki te świetnie znoszą jazdę na gazie. Jedyną poważniejszą wadą jednostki TB jest możliwość pęknięcia obudowy turbosprężarki. Warto być nastawionym na taką sytuację. Rekompensatą za tę jedną wpadkę jest całkowita bezawaryjność tego silnika.
Nieco ostrożniej podchodzilibyśmy do techniki MultiAir z dość oryginalną metodą sterowania napędem zaworów ssących (bez wałka rozrządu). Tu problem może polegać na tym, że w przypadku awarii, trudno będzie o tańsze części zamienne. Tym bardziej, że już pojawiają się osoby zgłaszające ten problem. Warto w tych motorach stosować olej ściśle określony przez producenta, nawet co do marki.
Niespecjalnie udany naszym zdaniem jest również silnik 0,9 TwinAir. Co prawda, nie ma żadnych wad technicznych i jak do tej pory jest niezawodny, ale jazda z dwucylindrową jednostką jest dość specyficzna. Teoretycznie wysokiej mocy niestety nie czuć aż tak, jak wskazują na to dane katalogowe, a obciążenie samochodu trzema osobami już jest problemem. Najlepiej przed kupnem takiej wersji przejechać się i samemu ocenić czy charakterystyka pracy motoru będzie wam odpowiadała. Nie liczylibyśmy również na szczególnie niskie spalanie.
Dwa silniki Diesla są oferowane dla dwóch grup klientów. Mniejszy 1.3 JTDM dla osób szukających taniego środka lokomocji, natomiast większy 1.6 JTDM dla chcących lepszych osiągów. Pod względem momentu obrotowego jest to topowa jednostka w MiTo (320 Nm), która pozwala osiągnąć setkę w czasie krótszym niż 10 s, ale elastycznością dorównać jej może tylko wersja QV. Oczywiście koszt utrzymania obu diesli w dużej mierze zależy od przebiegu.
Dłużej wytrzyma 1.6, tańszy w naprawach będzie 1.3. Mniejszy ma łańcuch rozrządu, którego trzeba pilnować. Konkretnie chodzi o odpowiedni poziom oleju silnikowego, który zasila napinacz. Przy niskim stanie, napinacz nie będzie pracował prawidłowo i po czasie zniszczy łańcuch. W większym dieslu jest niezawodny pasek, ale pod warunkiem, że wymienia się go nie co 140 tys. km, lecz co 100 tys. km.
Problemem diesli jest filtr DPF, który nie lubi jazdy na krótkich dystansach. Nawet w stosunkowo młodych samochodach usuwa się filtry, co świadczy o dość dużym problemie. Oczywiście my tego nie polecamy i radzimy raczej wycieczki za miasto, zresztą w Alfie Romeo zawsze przyjemne. Ponadto usunięcie filtra musi być przeprowadzone fachowo, by nie było później kłopotów z pracą silnika.
Szczególnie polecany silnik benzynowy: 1.4 T-Jet 120 KM jako rozsądna alternatywa pomiędzy zużyciem paliwa a dobrymi osiągami i niezawodnością.
Szczególnie polecany silnik Diesla: 1.6 JTDM 120 KM jako mocny i ekonomiczny motor, który nie zawiedzie zarówno osób chcących pojeździć szybciej, jak i tych, które liczą pieniądze na stacji benzynowej.
Co się psuje w Alfie Romeo MiTo?
Chyba nikogo nie zdziwi, jeżeli na pierwszym miejscu postawimy elektrykę. Na szczęście, nie jest ona kłopotliwa aż tak, jak to miało miejsce w starszych samochodach tej marki. Zarówno 159, Giulietta jak i MiTo, są pod tym względem znacznie lepsze, ale i tak nie na tyle, by równać się z konstrukcjami japońskimi czy niemieckimi. Niestety, jak już się coś psuje, to zwykle nie jest to sterowanie lusterkami czy oświetlenie kabiny, lecz rzeczy odpowiadające za mobilność i bezpieczeństwo.
Kłopoty sprawia ABS, bezpieczniki, a innym razem wycieraczki czy system poziomowania reflektorów ksenonowych. Zawiesza się także system DNA, ale najbardziej kłopotliwe jest wspomaganie kierownicy. Na szczęście, w tym ostatnim przypadku koszt naprawy nie powinien przekroczyć 1000 zł.
Problemy sprawiają czasami manualne skrzynie biegów. Dochodzi do awarii sterowania linkami lub nawet zużycia samej przekładni. Nie dotyczy to tylko skrzyń M32, ale również nowszych, stosowanych po 2010 roku. Warto wymieniać w nich olej co 40-50 tys. km. Lepiej spisują się dwusprzęgłówki TCT, na które na razie się nie narzeka.
Trwałe jak na Alfę jest zawieszenie. Co prawda do ideału jeszcze trochę brakuje, ale nie jest źle. Tym bardziej, że koszty serwisowania obniżają wymienne, pojedyncze części, takie jak tuleje i sworznie.
Koszty eksploatacji, ceny i dostępność części zamiennych
Z dostępem do części zamiennych nie ma żadnych problemów, pod warunkiem, że wybierzecie polecane przez nas silniki. Są to konstrukcje szeroko stosowane w innych modelach Fiata od lat, zatem serwis jest niekłopotliwy i tani. Gorzej, gdy zdecydujecie się na jednostkę MultiAir lub TwinAir. Tu już koszty napraw mogą być duże, ponieważ części są dostępne jedynie w ASO. Niestety stacje autoryzowane Alfy nie należą do tanich. Niekiedy trzeba się ratować częściami używanymi.
A propos… nie liczcie na to, że waszej Alfy nie ruszy złodziej. To stosunkowo młody samochód, który jest łakomym kąskiem dla osób sprzedających auta w kawałkach. Lepiej MiTo ubezpieczyć od kradzieży lub skutecznie zabezpieczyć.
Najniższym zużyciem paliwa może pochwalić się diesel 1.3 JTDM, który niezależnie od wersji raczej nie przekroczy 6 l/100 km, a w trasie spokojnie można zejść poniżej 5 l. Taki wynik jest do osiągnięcia również w mocniejszym 1.6 JTDM. Niestety benzyniaki nie są już tak powściągliwe. Średnie zapotrzebowanie na benzynę jednostek wolnossących to około 7 l/100 km, natomiast doładowane mogą przekroczyć nawet magiczne 10 l, jeżeli jeździcie ostro. Normalnie zużycie paliwa powinno się zmieścić w okolicach 7-9 l/100 km. Mowa oczywiście o średnim.
Ogólnie MiTo jest samochodem tanim w eksploatacji, zwłaszcza, że łatwiej kupić niewyeksploatowany egzemplarz Alfy niż Škody, Fiata, Forda czy Volkswagena.
Sytuacja rynkowa
Alfa Romeo MiTo jak na cenę i klasę jest dość popularnym modelem. Połowa aut to słabsze wersje poniżej 100 KM mocy. Dominują raczej silniki benzynowe. Za auta z początku produkcji trzeba zapłacić minimum 20 tys. zł, a ceny sięgają nawet 30 tys. zł. Egzemplarze 5-letnie to już pułap 28-40 tys. zł. Czy to dużo? Nie do końca. Za MINI zapłacicie około 5-10 tys. zł więcej, a Audi A1 jest jeszcze droższe.
Niestety polecanych przez nas wersji silnikowych o mocy 120 KM (benzyna i diesel) jest bardzo mało. Znacznie łatwiej kupić diesla. Jeżeli macie problem ze znalezieniem wymarzonego TB, zwróćcie uwagę na mocniejsze odmiany wolnossącego silnika 1.4, zwłaszcza na 90-konną.
Czy warto?
Jeżeli stereotypowa Alfa Romeo jest awaryjna, droga w eksploatacji, a ceny części są wysokie, to wybierając MiTo możecie o tym zapomnieć. Auto ogólnie jest uznane za trwałe i niezawodne, nie sprawiające wielu problemów i do tego tanie w utrzymaniu. To Alfa, która mało traci na wartości, a to już o czymś świadczy. Czy warto kupić? Oczywiście.