Tysiące kierowców mogło mieć problem z naklejką. Rząd szykuje rozwiązanie

Niebawem na kierowców spadnie nowy obowiązek związany z naklejkami uprawniającymi do wjazdu do strefy czystego transportu. Niedopatrzenie sprawiło, że tysiące kierowców mogło nie wjechać do SCT mimo spełnianych norm emisji spalin. Teraz szykowane jest rozwiązanie, które ma rozwiązać problem.

Tak mogłaby wyglądać nalepka uprawniająca do wjazdu do strefy czystego transportu
Tak mogłaby wyglądać nalepka uprawniająca do wjazdu do strefy czystego transportu
Źródło zdjęć: © Autokult | Tomasz Budzik
Filip Buliński

17.07.2023 | aktual.: 17.07.2023 15:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W lutym Tomasz Budzik informował o problemie wynikającym z zasad przyznawania pojazdom nalepek uprawniających do wjazdu do strefy czystego transportu. Pojawiały się pytania, czy poszczególne miasta będą nawzajem uznawać nalepki wydane przez ich samorządy.

Jak wówczas mówił dla Autokult.pl Artur Szklarczyk z wydziału prasowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy: "Warszawa, Kraków i inne miasta zrzeszone w związkach samorządowych porozumiały się i uzgodniły wzajemne respektowanie naklejek wydawanych w innych gminach". Poważniejszy był jednak inny problem.

Jak wynikało z odpowiedzi resortu klimatu, naklejek mogą nie dostać niektórzy kierowcy samochodów, którzy formalnie powinni je otrzymać. Okazało się bowiem, że w przypadku wielu samochodów w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców brakuje informacji o spełnianej normie Euro, a na tej podstawie wydawane miałyby być naklejki. Dane te są zbierane w systemie CEPiK dopiero od 2017 r.

W nowych pojazdach informacja ta często zawierana jest także w rubryce "Adnotacje urzędowe" w dowodzie rejestracyjnym. Dodatkowym problemem był także fakt, że w niektórych rocznikach samochód mógł spełniać jedną z dwóch norm Euro, mimo wykorzystywania tego samego paliwa. Ministerstwo Cyfryzacji szykuje już jednak rozwiązanie tego problemu.

Do Rządowego Centrum Legislacji wpłynął projekt ustawy, który łatałby niedopatrzenie poprzez uzupełnienie brakujących danych. Jak czytamy w wyjaśnieniu: "(Projekt – przyp. red.) Wprowadza możliwość uzupełniania poziomu emisji zanieczyszczeń pojazdu (normy Euro) automatycznie w sytuacjach, w których organ rejestrujący nie wprowadził jej do ewidencji."

Automatyczny proces uzupełniania danych miałby być możliwy dzięki wykorzystaniu specjalnego algorytmu, który zostanie zastosowany tylko do pojazdów z nieprzypisaną wartością normy Euro. Możliwe ma być odróżnienie pól wypełnionych automatycznie przez system od tych, gdzie dane wprowadził organ rejestrujący. Ponadto informacja o spełnianej normie ma być możliwa do podglądu w aplikacji mObywatel.

Z jednej strony ktoś może powiedzieć, że rząd rozwiązuje problem, który sam stworzył, z drugiej jednak należy zauważyć, że brak informacji o spełnianej normie Euro występuje już od dawna. Faktem jest, że rządzący, przygotowując ustawę umożliwiającą utworzenie stref czystego transportu, nie rozwiązali problemu kompleksowo, biorąc od razu pod uwagę ewentualne trudności.

Ponieważ proces musi zostać przeprowadzony przed wprowadzeniem SCT, rządzący chcą zaproponowaną nowelizację jak najszybciej wcielić w życie. Proponowanym terminem jest 30 lipca 2023 r.

Zgodnie z przepisem przejściowym dodanym do rozporządzenia, automatycznie uzupełnianie danych o normach emisji spalin miałoby się odbyć nie później niż w terminie 30 dni od dnia wejścia w życie proponowanych przepisów.

strefa czystego transportunaklejkaprzepisy
Komentarze (5)