Zalegają w salonach. Auta tańsze o tysiące złotych, ale z "gwiazdką"
Od kilku miesięcy piszemy regularnie o kilkuletnich autach sprzedawanych jako nowe. W salonach stoją egzemplarze z 2023 roku, a nawet z 2022 r. Niektóre z nich to prawdziwe okazje. Jednak warto dopytać o szczegóły, by później nie żałować.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Samochód ma tak naprawdę dwie ważne daty w swoim "życiorysie". Nie mamy żadnego wpływu na rok produkcji, ponieważ jest on ściśle powiązany z numerem VIN. Jednak o tym, kiedy auto zostanie zarejestrowane i tym samym rozpocznie się jego eksploatacja, decyduje właściciel.
Zarejestrowanie samochodu to formalne rozpoczęcie eksploatacji i od tego momentu wiele się zmienia. Każdy taki samochód, nawet jeśli ma 1 km przebiegu (pokonany wyłącznie w transporcie), ale jest zarejestrowany, przestaje być samochodem nowym. Z kolei auto, które ma 5 km przebiegu, stoi na placu, a nie w ciepłym salonie i niejednokrotnie było na nim przestawiane, formalnie jest nowe, póki nie zostanie zarejestrowane.
Data rejestracji, uruchamiając eksploatację pojazdu, nadaje również bieg okresowi gwarancyjnemu i tym samym wymusza na właścicielu pojazdu, nawet jeśli jest to dealer, również cykliczny serwis. Wiele zależy od tego, co dealer z tym samochodem robił, bo może się okazać, że chcesz kupić auto nowe, zarejestrowane, któremu za chwilę skończy się gwarancja. Albo już jej nie ma.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilkuletnie nowe auto a gwarancja - jak to wygląda w praktyce?
Zasadniczo mamy trzy różne sytuacje czy raczej statusy samochodu traktowanego jako nowy. Zacznę od najgorszego przypadku, a taki udało się znaleźć. Choć - być może to zbieg okoliczności - kiedy się nim zainteresowałem, auto zniknęło z oferty.
Był to samochód z rocznika 2023, ale już zarejestrowany na firmę zajmującą się finansowaniem. Auto stało u dealera. Przebieg 2 km. Cena niezwykle atrakcyjna.
Był tylko jeden szkopuł: nikt nie zadbał o przeglądy okresowe i kilka miesięcy po wyjechaniu z salonu samochodowi skończyłaby się 2-letnia gwarancja. Chociaż importer oferuje możliwość przedłużenia gwarancji, w przypadku tego egzemplarza nie było takiej możliwości, bo auto nie przeszło obowiązkowego przeglądu po roku.
Takich przypadków nie ma zbyt wiele, ale dzwoniąc po salonach, udało mi się trafić na kilka podobnych. W jednym przypadku sprzedawca był na tyle uczciwy, że wspomniał o tym w opisie ogłoszenia. Samochód miał gwarancję, ale tylko do listopada 2025. Niby nowy, ale prawie bez gwarancji i niestety importer nie daje możliwości jej przedłużenia. Ostatecznie sytuacja praktycznie taka sama jak wyżej, ale i tak lepsza, bo wykonany był przegląd po roku, więc w razie jakiejś kosztownej awarii importer mógłby inaczej patrzeć na takie auto.
Jeszcze inny przypadek to samochód, któremu kończyła się gwarancja w październiku 2025, ale ze względu na to, że miał wpis w historii serwisowej o wykonanym po roku przeglądzie, bez problemu można było dokupić przedłużenie gwarancji na kolejne lata.
W wielu przypadkach w samochodach zarejestrowanych dealerzy dbają o ciągłość serwisową, więc jeśli na dany model gwarancja jest długa, to klienci mają ją jeszcze przez kilka lat. Jednak warto pamiętać o tym, że jej okres biegnie od dnia pierwszej rejestracji i przykładowo chcąc kupić Kię z 7-letnią gwarancją, ale zarejestrowaną w 2023 roku, dostajemy auto z tylko 5-letnią gwarancją. Dlatego samochody już zarejestrowane mają znacznie bardziej atrakcyjne ceny od tych, które pierwszą rejestrację mają jeszcze przed sobą.
Niezarejestrowane, czyli nowe
Samochody niezarejestrowane są traktowane tak jak nowe, więc gwarancja startuje od dnia odbioru przez klienta. Obejmuje ona wszystko to, co w przypadku samochodu z rocznika 2025.Co warto wiedzieć?Jeśli warunki gwarancji importera zmieniły się w czasie, kiedy auto czekało na klienta, to po jego zakupie dostajemy te nowe.
Potwierdziłem to w jednym z salonów Subaru, gdzie auto z rocznika 2023 otrzyma po zarejestrowaniu warunki gwarancyjne obowiązujące od stycznia 2024. 8-letnia gwarancja z bezpłatnym programem Safe8 to jedna z najlepszych ofert na rynku.
Kupujesz toyotę? Nie musiałeś tego czytać
Wbrew pozorom nie wszystkie toyoty sprzedają się od ręki i w chwili pisania tego tekstu na samym tylko Otomoto było 10 ofert sprzedaży samochodu nowego, z rocznika 2023. W tym przypadku nie ma aż tak dużego znaczenia, czy auto jest zarejestrowane, czy też nie. Nie ma nawet znaczenia, czy auto było serwisowane po rejestracji.
Standardowa 3-letnia gwarancja płynie od dnia pierwszej rejestracji, ale wejście do programu Toyota Relax (to samo dotyczy Lexusa) daje kolejne 7 lat gwarancji z limitem przebiegu 180 tys. km. Aby korzystać z tego programu, wystarczy zrobić przegląd w ASO.
Co jednak bardzo istotne, program można rozpocząć w każdej chwili i nie ma wymogu serwisowania auta wcześniej. Dla odróżnienia od pierwszego z opisanych przypadków: jeśli toyota nie była serwisowana i straciła gwarancję, nic nie stoi na przeszkodzie, by ją odzyskać. Wystarczy zrobić przegląd, co - jak się dowiedziałem w jednym z salonów - zasadniczo da się zrobić w ramach ceny samochodu.
Kilkuletnie nowe auto – co jeszcze warto wiedzieć?
Auta stojące u dealerów można podzielić na dwa rodzaje nie tylko pod względem statusu formalnego, ale też fizycznego. Samochód może stanowić na przykład eksponat prezentacyjny, czyli stoi w suchym i ogrzewanym pomieszczeniu, ale jest dotykany przez wiele osób. Może mieć więc niewielkie uszkodzenia, mikrorysy, które dealer przed sprzedażą będzie się starał usunąć.
Druga kategoria to samochód, który stoi na placu. Taki z kolei, jeśli jest to auto japońskie lub koreańskie, może mieć już ślady korozji w miejscach niewidocznych bez demontażu części. Niestety place dealerskie nie zawsze są wyłożone kostką.
Każdy samochód wystawiony na sprzedaż jako nowy jest przygotowywany do sprzedaży i przechodzi tzw. przegląd zerowy. Dzwoniąc do dealerów, dowiedziałem się, że niektórzy w ramach przeglądu zerowego wymieniają nawet olej silnikowy, jeśli samochód ma więcej niż rok od daty produkcji. Tego typu czynność można też zlecić samemu i najczęściej odbywa się to w cenie auta.
Choć trwałość nieużywanych olejów syntetycznych jest określana na ok. 10 lat, dotyczy to jednak środków zapakowanych fabrycznie. Olej wlany do silnika samochodu stojącego u dealera należy traktować jako używany, nawet jeśli silnik nie był uruchamiany. Tego samego nie można powiedzieć o innych elementach eksploatacyjnych, jak świecie zapłonowe, filtr paliwa czy powietrza, a nawet filtr oleju - można je traktować jako nowe. Jednak paski rozrządu czy osprzętu są z gumy i ich trwałość też się zmniejsza.
A skoro jesteśmy przy gumie, to warto wiedzieć, że ogumienie założone do auta jest traktowane jako używane. Tym bardziej, jeśli auto stało na placu nieosłoniętym przed warunkami atmosferycznymi. Jeśli przyjechało do dealera w 2023 roku na ogumieniu zimowym albo zostało ono od razu przez dealera założone, to takie opony w tym roku mają już 2 lata. Nowoczesne, dobrej klasy opony zimowe dość szybko się starzeją i warto po kolejnych dwóch latach zwrócić uwagę na to, czy nie są już spękane.
Zanim kupisz, dopytaj o szczegóły
W przeciwieństwie do samochodu zamówionego u dealera samochód kilkuletni sprzedawany jako nowy wymaga nieco więcej uwagi. Warto zapytać o gwarancję, serwis, a nawet historię samochodu. Czy było wystawowym egzemplarzem, czy też przestało na placu 2 lata. Przed odbiorem warto je dobrze obejrzeć, by potem nie żałować takiej decyzji.
Istotna jest też konkretna data pierwszej rejestracji. Auto zarejestrowane w styczniu jest praktycznie starsze o rok od takiego, które zarejestrowano w grudniu. Jeśli samochód został już zarejestrowany, dopytajcie o możliwość przedłużenia gwarancji. Jeśli ma jakąś wadę, wyjdzie ona dopiero po tym, jak odbierzecie je od dealera, a jeśli auto nie było serwisowane, mogą nie objąć was niektóre akcje serwisowe.
Gwarancja ma szczególne znaczenie dla osób, które kupują samochody z silnikami wadliwymi, np. 1.2 PureTech, których jeszcze jest kilkadziesiąt egzemplarzy u dealerów. Jednostka z paskiem rozrządu została co do zasady wycofana w 2024 roku, ale na przykład w Toyocie Proace City czy dostawczym Citroënie Berlingo nadal jest oferowana jej stara wersja.