Szybka lekcja wynajmowania przez sieć. Polacy potrzebują aut "na już"
Polska przechodzi (bardzo) przyspieszony kurs wynajmu auta przez internet. Weterynaria, gastronomia i apteki nagle potrzebują własnych czterech kółek. Firmy pośredniczące starają się dostarczać samochody z jak najmniejszym kontaktem z klientem.
18.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nikt nie spodziewał się tak gwałtownej zmiany przyzwyczajeń. Pandemia koronawirusa sprawiła, że wzrosła niechęć do korzystania z ogólnodostępnej komunikacji publicznej. Samochód stał się z kolei jednym z bezpieczniejszych miejsc, a to jest w cenie. Nagle wybrane grupy zawodowe potrzebują mobilności. Na jednej z platform do wynajmu długoterminowego pojazdu szczególny wzrost odnotowano wśród restauratorów, lekarzy weterynarii i aptekarzy. Mobilni muszą być też serwisanci IT i kurierzy.
Wizyta u "tradycyjnego" dealera na razie nie jest postrzegana jako bezpieczna, choć te punkty robią wszystko, by zminimalizować rozprzestrzenianie się wirusa. Auta czyszczone są specjalnymi płynami i w dodatku ich wnętrze jest ozonowane, zestawy naczyń zmieniane są na jednorazowe, doradcy są przestrzegani przed zbliżaniem się do klienta, a w niektórych przypadkach serwisowania, auta odbierane są spod drzwi właściciela. Dealerzy muszą też zmienić kanały dotarcia do klienta.
– My nie musimy się tego uczyć, bo sprzedaż przez internet i obsługa zdalna użytkowników jest czymś, na czym się bardzo dobrze znamy. Sieci dealerskie mają jednak poważny problem – stwierdza Michał Knitter, wiceprezes platformy wynajmu aut Carsmile.
Zamówienie auta przez internet jest wygodniejsze, a jak wskazują trendy, chcemy mieć cztery kółka szybciej i oczywiście taniej. W ciągu ostatnich dniach można zauważyć znaczący spadek udziału leasingu (o 50 proc.) na rzecz najmu pojazdu. Chcemy też angażować znacznie mniej gotówki – w tej kategorii spadek wkładu własnego to nawet 20 proc.
Oczywiście może pojawiać się pytanie o dostępność samochodów przy takim zainteresowaniu wynajmem "jak najszybciej". Sprawa jest tym bardziej paląca, że fabryki w Chinach zaliczyły postój wynoszący nawet 3 miesiące. Jak udało mi się potwierdzić, nie ma z tym problemu, a zapasy na parkach dealerskich są wystarczające. Wpłynęły na to chociażby słabsza sprzedaż pojazdów w dwóch pierwszych miesiącach tego roku, gdy rejestracje spadły o 13 proc. rok do roku.
Praktycznie cały proces zakupu auta może więc przebiegać z domu. Firmy pośredniczące w zakupach starają się ograniczyć kontakt fizyczny z klientem. Platforma Carsmile dezynfekuje auto nawet przy usłudze dostarczenia pojazdu pod dom. Protokół odbioru pojazdu może zostać zaakceptowany sms-em. Sytuacja jest "analogiczną do procedur wdrożonych przez kurierów" - mówi osoba związana z firmą.