Starcie tytanów w Warszawie. Szybko pożałował, że zaczepił kierowcę Miaty

Mazda MX-5 wymusiła na skrzyżowaniu pierwszeństwo rowerzyście, który następnie sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość. Zaczepka ta szybko jednak obróciła się przeciwko niemu.

Rowerzysta wystartował do kierowcy Mazdy. Szybko tego pożałował
Rowerzysta wystartował do kierowcy Mazdy. Szybko tego pożałował
Źródło zdjęć: © YouTube | Stop Cham
Kamil Niewiński

11.04.2024 | aktual.: 12.04.2024 12:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pierwsze ciepłe dni to oczywiście idealny moment, by albo wskoczyć na rower, albo wyjechać z garażu swoim kabrioletem i poczuć przyjemny wiosenny wiatr. Niektórym jednak słońce wyjątkowo mocno uderzyło do głowy, co widać doskonale na osobliwym nagraniu opublikowanym przez kanał "Stop Cham".

Zdarzenie miało miejsce w środę 10 kwietnia w Warszawie, a dokładniej na ul. Okopowej. Na nagraniu widać srebrną Mazdę MX-5, której kierowca wymusił pierwszeństwo rowerzyście. W tej sytuacji nikomu nic się nie stało i prawdopodobnie sprawa rozeszłaby się po kościach. Mężczyzna na jednośladzie ruszył jednak za Miatą i postanowił się odegrać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gdy mazda stanęła na światłach, rowerzysta zdołał do niej podjechać i korzystając z okazji, ze dach samochodu był opuszczony, spróbował strącić czapkę z głowy kierowcy. Następnie zatrzymał się przy drzwiach auta i zaczął dyskusję z "Wikingiem w Cabrio", jak owego kierowcę nazwał Stop Cham.

Przy kolejnej próbie strącenia czapki mężczyzna za kółkiem chwycił rowerzystę, a następnie wysiadł z auta, nic nie robiąc sobie z zielonego światła. Od tego momentu mamy już pełną eskalację konfliktu, który przerodził się w bijatykę na środku ulicy.

"Wiking w Cabrio" - Bójka rowerzysty z kierowcą w Warszawie #1457 Wasze Filmy

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

No cóż, to trzeba po prostu zobaczyć, bo sam opis wydaje się naprawdę absurdalny. W tym starciu tytanów górą wyszedł jednak "Wiking", który gdy już został poderwany z fotela kierowcy, nie miał zamiaru odpuścić rowerzyście.

Komentarze (44)