Samochód Jamesa Bonda trafi na aukcję. Ma narty i przycisk samozniszczenia
Oglądając filmy o słynnym agencie 007, wielu fanów marzy o tym, aby przejechać się jednym pojazdów brytyjskiego szpiega. Niedługo natrafi się okazja, ale jest jeden warunek. Trzeba mieć naprawdę gruby portfel.
22.07.2023 | aktual.: 23.07.2023 07:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aston Martin V8 z 1973 roku zagrał w piętnastej odsłonie przygód brytyjskiego szpiega pt. "W obliczu śmierci". W rolę najsłynniejszego agenta wcielił się wówczas Timothy Dalton. Pojazd jest jednym z zaledwie czterech użytych podczas kręcenia filmu z 1987 roku. Co ciekawe EON Films kupił go jako używany, ponieważ Aston Martin miał wtedy 18-miesięczny okres oczekiwania na samochód, co było nie do przyjęcia dla wytwórni.
Oryginalnie pomalowany coupe na metaliczny kolor Tudor Green z silnikiem z wtryskiem paliwa i automatyczną skrzynią biegów zyskał liczne przeróbki. Zespół produkcyjny musiał przemalować go na kolor Cumberland Grey, dodać maskę z modelu z gaźnikiem i szyberdach. Ponadto samochód otrzymał zdejmowane narty i śmigłowy silnik rakietowy, aby uczynić go odpowiednim pojazdem dla Jamesa Bonda. Niestety, ten model Aston Martina miał do zgrania jedną z najtrudniejszych ról w filmie. Został wykorzystany w scenie, w której miał zjechać ze wzgórza i uderzyć w zaspę śnieżną. Aby ułatwić cały proces, zespół produkcyjny usunął silnik i skrzynię biegów.
EON Films było właścicielem auta do 1995 roku, kiedy to zostało sprzedane znanemu kolekcjonerowi pamiątek po Bondzie, Peterowi Nelsonowi. Wówczas trafił do Cars of the Stars Motor Museum w Anglii, gdzie zdobił wystawę do 2004 roku. Następnie został sprzedany amerykańskiemu kolekcjonerowi i słuch o nim zaginął. Przypomniał o sobie w 2021 roku, kiedy trafił w ręce nowego właściciela, który uznał że nadszedł czas na oddanie mu silnika. Zainstalowano V540 V8 z ulepszeniami zgodnymi ze specyfikacją Vantage, wraz z pięciobiegową manualną skrzynią biegów ZF.
Podczas wymiany silnika właściciel skorzystał z okazji, aby usunąć korozję, naprawić wszelkie problemy mechaniczne i przemalować samochód, aby wyglądał jak nowy. Ponadto zamontowano wyjmowaną konsolę z atrapami przełączników dla wszystkich gadżetów filmowych, a także "przycisk samozniszczenia". Dom RM Sotheby's, który zajmuje się aukcją, szacuje, że podczas licytacji w Monterey, która odbędzie się w dniach 17-19 sierpnia br., pojazd będzie kosztować od 1,4 do 1,8 mln dolarów.