Pojechał na "czołówkę". Wszyscy byli zdziwieni powodem
Dość nietypowe były okoliczności kolizji, jaka miała miejsce w środę na jednej z ulic Lublina. Jak się okazało, wszystko zaczęło się od pająka, którego dostrzegł kierowca volkswagena.
09.05.2024 | aktual.: 09.05.2024 11:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w środę przed południem, na ul. Zamojskiej w Lublinie. W rejonie sklepu Biedronka zderzyły się dwa samochody osobowe: ford i volkswagen. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe.
Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierujący volkswagenem mężczyzna poruszał się w kierunku al. Unii Lubelskiej. W pewnym momencie zjechał na przeciwległy pas jezdni, doprowadzając do zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka fordem.
Zobacz także
Podróżujące autami osoby nie doznały obrażeń ciała. Jak wyjaśniał sprawca kolizji, w pewnym momencie dostrzegł znajdującego się w aucie pająka. Przestraszony, chcąc się go pozbyć, stracił panowanie nad pojazdem.