Pijanego zabrał helikopter. Wtedy dopiero się zaczęło
Policjanci zatrzymali motocyklistę z powiatu żuromińskiego (woj. mazowieckie), który był sprawcą awantury, zdarzenia drogowego w stanie nietrzeźwości oraz znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego i lekarza. Grozi mu więzienie.
31.07.2024 | aktual.: 31.07.2024 11:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na trasie Chromakowo–Poniatowo doszło do zdarzenia drogowego z udziałem motocyklisty. Na miejsce skierowano policjantów i strażaków. Zastali oni motocyklistę siedzącego na poboczu drogi. Okazało się, że miał dużo szczęścia. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze, a następnie do przydrożnego rowu. Tam otarł się drzewo, upadając wraz z jednośladem w pole kukurydzy.
Mężczyzna początkowo twierdził, że motocyklem kierował ktoś inny, kto uciekł w kukurydzę. Swojego udziału w zaistniałym incydencie nie chciał wyjaśnić. Policjanci rozpoznali jednak w nim człowieka, który już kiedyś, przy okazji innego zdarzenia, próbował w ten sam sposób wprowadzić służby w błąd. Nie dali więc wiary jego zapewnieniom.
W związku z tym, że 51-latek zachowywał się w sposób wskazujący na silne dolegliwości bólowe, mundurowi, pomimo jego sprzeciwu, postanowili wezwać pomoc medyczną. Okazało się, że na terenie powiatu żuromińskiego w tym czasie wszystkie karetki były zadysponowane, dlatego w miejsce zdarzenia przyleciało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z Płocka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od 51-latka można było wyczuć alkohol, jednak poszkodowany nie był w stanie poddać się badaniu na zawartość procentów. Ratownicy medyczni udzielili motocykliście pomocy. Ostatecznie pacjent został przewieziony do Szpitala Wojewódzkiego w Płocku na dokładniejszą diagnostykę.
Kiedy motocyklista był transportowany do szpitala, policjanci prowadzili czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia. Powiązali 51-letniego poszkodowanego z wcześniejszą interwencją tego samego dnia w sprawie awantury w pobliskiej miejscowości, gdzie pięściami i kaskiem zaatakował mieszkańca powiatu żuromińskiego, po czym wsiadł na motocykl i odjechał.
Zobacz także
Mężczyzna niedługo później trafił na izbę wytrzeźwień, ponieważ w trakcie lotu zaczął okazywać swoje niezadowolenie z całej sytuacji, a w szpitalu w Płocku wpadł w furię.
– W trakcie pobytu na izbie przyjęć znieważył i naruszył nietykalność cielesną dwóch medyków. Mimo wszystko lekarz dokończył badanie. Okazało się, że mężczyźnie nic poważnego się nie stało. W szpitalu została pobrana krew do badań. Kiedy 51-latek wytrzeźwiał, został przesłuchany i zwolniony do domu – przekazał asp. Tomasz Łopiński z KPP w Żurominie.
Zobacz także
Wiadomo już, że w dniu zdarzenia 51-letni mężczyzna znajdował się pod znacznym działaniem alkoholu. Wynik badania krwi to ponad 1,7 prom. alkoholu w organizmie, za co niebawem zostanie postawiony mu zarzut zagrożony karą do trzech lat pozbawienia wolności. Znieważenie i naruszenie nietykalności personelu medycznego stały się przedmiotem czynności płockiej policji.
Za popełnione czyny 51-latkowi również grozi do 3 lat pozbawienia wolności.