Rejestracja aut w październiku. Rynek zalicza duży spadek, ale niektóre marki rosną
Liczba rejestracji nowych samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 tony w październiku 2020 wyniosła 45 504 sztuki. To poważny spadek wobec wyniku osiągniętego rok wcześniej i zapowiedź słabego skumulowanego rezultatu za cały 2020. Przez cały czas są jednak marki, które w tych trudnych czasach notują wzrosty.
03.11.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wyniki podał IBRM Samar na podstawie danych CEPiK. W październiku 2020 r. zarejestrowano w Polsce 40 067 samochodów osobowych, to jest o 14,57 proc (-6 834 szt.) mniej niż rok wcześniej.
Jeszcze bardziej pesymistycznie wyglądają dane skumulowane. W tym roku zarejestrowano w Polsce dotychczas 335 187 samochodów osobowych. To aż o 26,77 proc mniej w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego (-122 542 szt.). Według szacunków IBRM Samar Polacy zarejestrują w tym roku ok. 420 tys. nowych aut. To duży spadek wobec wyniku 555,6 tys. uzyskanego w roku 2019.
"Obserwowany spadek październikowych rejestracji, liczonych rok do roku, to przede wszystkim efekt wysokiej bazy (czyli rezultatu osiągniętego w październiku 2019 roku). Spora sprzedaż w dziesiątym miesiącu ubiegłego roku wiązała się z nadchodzącą wówczas zmianą w wysokości limitu emisji CO2 dla nowych samochodów, która weszła w życie 1 stycznia 2020 roku" – informuje IBRM Samar.
– Zanotowany wynik jest nieco lepszy niż we wrześniu, chociaż w stosunku do października ubiegłego roku wciąż notujemy spadek liczby rejestrowanych aut. Obserwowana poprawa to w dużej mierze efekt słabnięcia złotego, co przekłada się na wzrost zainteresowania naszą ofertą klientów spoza Polski. Reeksport się rozwija. Dodatkowo, udział rejestracji dealerskich, pomimo iż niższy niż w ubiegłym roku, wciąż zajmuje znaczącą pozycję w liczbie rejestrowanych aut – zauważa w rozmowie z Autokultem Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Kryzysy segmentowi premium niestraszne
Tąpnięcie nie dotyczy jednak wszystkich marek. W stosunku do zeszłego roku swoją pozycję wzmocnił lider polskiego rynku, czyli Toyota. W minionym miesiącu dostarczyli polskim klientom 5 998 nowych aut, czyli o 2 proc. więcej niż w październiku 2019.
Spadki ominęły większość marek premium. Solidny wzrost o 2/3 wyniku zanotował Lexus. Swój udział w rynku konsekwentnie powiększa Volvo, które zanotowało wzrost o 14 proc. Na tle sporych spadków marek BMW i Mercedes mocno odbiło się Audi. Z wynikiem 1866 rejestracji zanotowało wzrost aż o 86 proc. i przeskoczyło BMW, prawie zrównując się z liderem segmentu Mercedesem.
Mimo trudnej sytuacji rynkowej godny uznania wzrost zanotowało też Suzuki, bo aż o ponad 43 proc. Ponadto swoje wyniki nieznacznie poprawiły marki Alfa Romeo, Dacia, DS, Mini, Porsche oraz Ssangyong.
Największym przegranym obecnej sytuacji jest Opel. Z wynikiem 1114 rejestracji rynkowa obecność tej marki skurczyła się wobec zeszłego roku o połowę. Poważne spadki zanotował również Ford (-29 proc.), Seat (-29 proc.) i Citroen (- 31 proc.).