Rajd Niemiec 2016 - bardzo mu tego brakowało
Sébastien Ogier tryumfował w rozegranym w miniony weekend Rajdzie Niemiec. Francuz musiał czekać na nawierzchnię asfaltową, by mieć równe szanse ze swoimi rywalami. Od Szwecji bardzo mu tego brakowało.
22.08.2016 | aktual.: 14.10.2022 13:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sébastien Ogier nie wygrał żadnego rajdu od Szwecji, rozegranej w połowie lutego, przez nieprzychylny mu regulamin, mówiący o kolejności startowej zawodników. Na luźnych nawierzchniach liderzy klasyfikacji kierowców mają bardzo trudne zadanie, ponieważ muszą czyścić trasę załogom startującym później. Przez to, mistrz świata i zdecydowany lider tego sezonu nie był w stanie zwyciężać, a jak sam wielokrotnie mówił, podium to szczyt możliwości w jego sytuacji.
Nieco inaczej jest na asfaltach, gdzie pierwsze pozycje startowe są wręcz preferowane. Twardej nawierzchni czyścić nie trzeba, a na wielu zakrętach po kilku przejazdach pojawia się już trochę "syfu". W rajdowym żargonie jest to piasek zbierany przez samochody z pobocza po cięciach.
Tym razem Ogier mógł sobie odbić wszystkie "przegrane" rajdy tego sezonu i pewnie wygrał w Niemczech. Chociaż nie był liderem od początku, to konsekwentnie jechał po swoje. Pierwszego dnia popełnił jeden większy i kilka drobnych błędów, przez co Andreas Mikkelsen otwierał drugi etap jako prowadzący. Mistrz świata objął prowadzenie po przejeździe legendarnego oesu Arena Panzerplatte. Mikkelsen trzymał się drugiej pozycji do końca dnia.
W niedzielę zaatakowali kierowcy Hyundaia. Dani Sordo i Thierry Neuville mocno podkręcili tempo, walcząc między sobą o podium. Już na pierwszym oesie dnia Hiszpan wyprzedził Mikkelsena. Kolejna próba padła łupem Neuville'a i ten również znalazł się przed kierowcą Volkswagena. Belgowi przypadły także trzy punkty za Power Stage, ale musiał się zadowolić trzecim miejscem i stratą do Daniego, wynoszącą ledwie 0,1 s. Mikkelsen dojechał czwarty, a piąte miejsce zgarnął Hayden Paddon.
Rajd Niemiec tradycyjnie zebrał swoje żniwo. Najbardziej spektakularny wypadek zaliczyła załoga Citroëna - Stephane Lefebvre i jego pilot Gabin Moreau. Po "złapaniu" kilku hinkelsteinów przód jego DS3 WRC został doszczętnie skasowany, a zawodnicy trafili do szpitala. Obaj są na tyle poturbowani, że prawdopodobnie nie wezmą udziału w kolejnej rundzie WRC.
Pecha miał Jari-Matti Latvala, który musiał się wycofać już na pierwszym odcinku specjalnym. W jego Polo WRC awarii uległa skrzynia biegów. Na tej samej próbie kraksę zaliczył kierowca M-Sportu Eric Camilli.
Przez to, że na mecie nie pojawiło się zbyt wiele załóg WRC, punkty zgarniały załogi WRC2. Siódme miejsce zajął Esapekka Lappi, za nim był Pontus Tidemand, dziewiąty Jan Kopecký, a dziesiąty Armin Kramer. Cała czwórka jechała Škodami Fabia R5.
Z polskich załóg najwyżej sklasyfikowano Huberta Ptaszka i Maćka Szczepaniaka. Jechali Peugeotem 208 T16, a rajd ukończyli na 16. pozycji i 9. w klasyfikacji WRC2. Jakub Brzeziński pilotowany przez Jakuba Gerbera jadący Fordem Fiestą R2T zajmował trzecie miejsce w klasyfikacji Drive DMACK Cup, ale na ostatnim etapie rajdu złamał się drążek zmiany biegów. Naprawiony trochę wytrzymał, ale ostatecznie ich prowizoryczne rozwiązanie poddało się na ostatniej próbie i załoga wypadła z trasy na dohamowaniu.
Poz. | Załoga | Samochód | Czas/strata |
1. | S. Ogier J. Ingrassia | VW Polo WRC | 3:00:26.7 |
2. | D. Sordo M. Marti | Hyundai i20 WRC | +20.3 s |
3. | T. Neuville N. Gilsoul | Hyundai i20 WRC | +20.4 s |
4. | A. Mikkelsen A. Jaeger | VW Polo WRC | +27.2 s |
5. | H. Paddon J. Kennard | Hyundai i20 WRC | +3:34.8 min |
6. | M. Ostberg O. Floene | Ford Fiesta WRC | +4:31.2 min |
7. | E. Lappi O. Floene | Skoda Fabia R5 | +8:36.8 min |
8. | P. Tidemand J. Andersson | Skoda Fabia R5 | +8:52.5 min |
9. | J. Kopecky P. Dresler | Skoda Fabia R5 | +9:44.2 min |
10. | A. Kramer P. Winklhofer | Skoda Fabia R5 | +10:10.6 min |
16. | H. Ptaszek M. Szczepaniak | Peugeot 208 T16 | +19:07.3 min |